Lea Michele SPODZIEWA SIĘ DZIECKA. Udostępniła zdjęcie z wielkim, ciążowym brzuchem (FOTO)
Siedem lat temu temu po przedawkowaniu heroiny zmarł Cory Monteith, poprzedni ukochany aktorki. Cieszycie się, że ułożyła sobie życie na nowo?.
Lea Michele zadebiutowała na małym ekranie jako Rachel Berry w serialu Glee, a rola ta okazała się dla niej przepustką do kariery w Hollywood. Na planie młodzieżowej produkcji aktorka poznała Cory'ego Monteitha, który wcielał się w rolę jej ekranowego partnera. Ku wielkiemu zachwytowi fanów, ich relacja przerodziła się w prawdziwy związek, zdobywając tym samym upragniony tytuł jednej z naczelnych "it-couples" młodego pokolenia. Niestety, po 14 miesiącach wspólnego życia borykający się z uzależnieniem od narkotyków i alkoholu 31-latek przedawkował heroinę i zmarł zanim para zdążyła się pobrać.
Lata po śmierci ukochanego Michele udało się ułożyć sobie życie na nowo u boku Zandy'ego Reicha, z którym zaczęła spotykać się w 2017. Po roku para powiedziała sobie sakramentalne "tak" podczas intymnej ceremonii na kalifornijskim ranczu, na której obecni byli tylko rodzina i znajomi.
Joanna Krupa radzi: "Jak się nie roztyjesz w ciąży to łatwiej wrócić do formy"
Wygląda na to, że - mimo krótkiego stażu - małżeństwo z biznesmenem okazało się dobrą decyzją. Na profilu instagramowym pięknej Amerykanki co rusz pojawiają się dowody miłości w postaci wspólnych zdjęć z Reichem, co w dzisiejszych czasach jest świadectwem kwitnącej miłości.
W niedzielę celebrytka postanowiła potwierdzić krążące plotki, publikując na Instagramie zdjęcie z wielkim, ciążowym brzuchem.
Jestem taka wdzięczna - napisała pod fotografią.
Nie trzeba było długo czekać, żeby pod postem pojawiła się lawina komentarzy z gratulacjami, również od wielu sławnych koleżanek Lei.
"Płaczę!! Krzyczę!! Kocham Cię!", "Cudowna wiadomość! Zasługujesz na wszystko, co najlepsze!", "Tym sposobem ratujesz 2020. Nawet nie wiesz, jak się cieszę!" - pisały.
Pudelek dołącza się do gratulacji!