"Mała" Ania z "Warsaw Shore" o tym, że nie przypomina dawnej siebie: "Lubię operacje. Nie udaję, że to po wodzie z cytryną" (WIDEO)
"Mała Ania" z "Warsaw Shore" w rozmowie z Pudelkiem otworzyła się na temat rodziny, "Królowej Przetrwania" i medycyny estetycznej. Wymieniła, co sobie poprawiła. "Jestem w najlepszym momencie życia i to jest właśnie dzięki operacji biustu".
Nikt chyba nie ma wątpliwości, że uczestnicy "Warsaw Shore" przeszli na przestrzeni lat ogromne metamorfozy. Mowa również o "Małej" Ani, która zdaniem części internautów nie przypomina już dawnej siebie. O spektakularnej metamorfozie opowiedziała w rozmowie z naszą reporterką Simoną Stolicką.
Teraz uważam, że jestem bardzo naturalna jak na to, co ja kiedyś ze sobą robiłam, jak potrafiłam dużo tego kwasu wsadzić w siebie. Też nie ukrywam, ale po internecie latają zdjęcia, które były robione 10 lat temu, więc nikt nie wyglądał 10 lat temu tak, jak teraz, ze względu na to, że chociażby zmienił się styl, nie wiem, malowania brwi, makijażu i tak dalej.
"Mała" Ania z "Warsaw Shore" o operacjach plastycznych
Jednocześnie nie ukrywa, że lubi medycynę estetyczną i operacje plastyczne, a reakcja ludzi na te sprawy bardzo ją dziwi.
Ja oczywiście dużo sobie poprawiam, tego nigdy nie ukrywałam, że to wszystko się nie dzieje po wodzie z cytryną. Bo tak, lubię medycynę estetyczną, lubię operacje, tym bardziej teraz, jak już urodziłam dzieci, to chcę bardzo postawić na to, żeby po prostu w swoim ciele się dobrze czuć. I jeżeli nie jestem w stanie czegoś wypracować, nie wiem, na siłowni, to pójdę do lekarza, który mi to zrobi. Nie rozumiem jakiejś takiej dziwnej, głupiej nagonki na operacje i tego, że ktoś chce się zmienić. Jestem teraz w najlepszym okresie swojego życia. Zrobiłam operację biustu i mam wrażenie, jakby zmieniła się całkowicie moja twarz, plus moje myślenie i to, co mam w głowie. Jestem w najlepszym momencie swojego życia i domyślam się, że to jest właśnie spowodowane moją operacją biustu, którą niedawno przeszłam.
Przy okazji w rozmowie z naszą reporterką Ania zdobyła się na szczerość i wymieniła rzeczy, które w sobie zmieniła.
O Jezu, wszystko... Ja mam botoks, wycinałam powieki, mam zrobione zęby, poprawioną żuchwę, usta rozpuściłam, ale robię na nowo. Jestem umówiona na zszywanie mięśni brzucha i plastykę brzucha, tak że będę robiła wszystko, czy się komuś to podoba, czy nie.
W rozmowie z nami otworzyła się też na temat "Królowej Przetrwania" i zdradziła, czy w przyszłości będzie zakazywać dzieciom oglądania programów z jej udziałem. Zapraszamy do obejrzenia materiału wideo.