Trwa ładowanie...
Przejdź na
Molly
|

Małgorzata Ohme płacze na wizji, wspominając śmierć swojej mamy: "Zraniła mnie"

127
Podziel się:

Małgorzata Ohme gościła w "Mieście kobiet", gdzie opowiedziała o chorobie i ostatnich chwilach mamy. "Podarowała mi tę śmierć, żeby przeprosić mnie za życie" - stwierdziła prowadząca "Dzień dobry TVN" w rozmowie z Aleksandrą Kwaśniewską.

Małgorzata Ohme płacze na wizji, wspominając śmierć swojej mamy: "Zraniła mnie"
Małgorzata Ohme płacze na wizji (Instagram)

Małgorzata Ohme poinformowała o śmierci ukochanej mamy pod koniec 2020 roku. Barbara Sułowska zmarła po długiej chorobie.

W niedziele Aleksandra Kwaśniewska i Olga Legosz gościły prowadzącą program "Dzień Dobry TVN" i ponownie poruszyły temat odejścia jej mamy. Małgorzata Ohme przyznała, że jej relacje z rodzicielką były trudne, ponieważ miała ona problem z alkoholem. Prezenterka zmieniła swój stosunek, gdy dowiedziała się o chorobie mamy. Od pogorszenia się jej stanu zdrowia do chwili odejścia minęły zaledwie trzy miesiące. Ohme dobrze wspomina ten wspólny czas, twierdząc, że w tym czasie otrzymała samo dobro od rodzicielki.

Zobacz także: Zero od jurorów z Ukrainy oraz co pogrążyło Ochmana

Miałam takie poczucie, że moja mama mi podarowała tę śmierć, żeby przeprosić mnie za życie. Ona sobie zdawała sprawę, że mnie zraniła, że było trudno, że bardzo mnie obciążyła swoją osobą i chorobą. Ta śmierć była tak piękna i tak łagodna. Mama wyznaczyła sobie w tym czasie cel, żeby nas nie obciążać swoim odchodzeniem. Przecież wszyscy wiemy, że kiedy nasi odchodzą, to jesteśmy strasznie zmęczeni, obwiniamy się, mamy różne uczucia. A ona dała mi wtedy samo dobro - powiedziała w rozmowie z Miastem kobiet.

Małgorzata wyznała, że zdążyła jeszcze ostatni raz zaśpiewać mamie, zanim ta odeszła. Poprosiła rodzicielkę, aby pozdrowiła od niej tatę. W trakcie tego wyznania z oczu prezenterki popłynęły łzy. Mimo, że minęło już sporo czasu od przykrych dla niej wydarzeń, wciąż władają nią duże emocje, gdy wraca wspomnieniami do tamtych chwil.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(127)
Gosia
2 lata temu
Posiadanie rodzica-alkoholika to bardzo trudne doświadczenie. Ja, gdy umarł moj ojciec płakałam ale i poczułam też ulgę.
Trzydziestola...
2 lata temu
Moja matka byla okrutna, bila mnie za wszysto odkąd pamietam. Wczesnie opuscilam dom. Dzisiaj jestem szczesliwa mamą dwóch córeczek, kocham je do szalenstwa. Matka nigdy nie pozna swoich wnuczek
A. z Targówka...
2 lata temu
Ta Pani była kiedyś psychoterapeutka, czyli powinna przejść własną psychoterapię. Coś nie poszło. Może to i dobrze, że odeszła z zawodu? Nie chciałabym na nią trafić. A jestem DDA.
Mia
2 lata temu
Ona jest psychologiem? Tak tylko retorycznie pytam 🤦
?????
2 lata temu
Czy to nie są prywatne sprawy
Najnowsze komentarze (127)
Ewi
rok temu
Przez kowid nie wpuszczono mnie do hospicjum, moja mama zmarała sama . Nie mogę wybaczyć sobie tego, ze nie trzymałam jej za rękę.
hkr
2 lata temu
Znałam Basię bardzo wiele lat i wiem, że kochala swoją córkę nad życie i mimo etapu z alkoholem, całe swoje życie oddala jej i wnukom.
takaprawda
2 lata temu
Najlepsze, co zwyrodniali starzy mogą zrobić dla swoich dzieci, to umrzeć.
Jola
2 lata temu
Co za bełkot!
jOO
2 lata temu
Jak mozna mowic rodzicielka nie matka nawet gdy jej nie wychowala byla rodzona matka Ludzie opamietajcie sie !!
Dno
2 lata temu
Ciężko znaleźć mniej inteligentną "dziennikarkę" od tej pani, a konkurencja jest spora...
Kasia
2 lata temu
A ja bym też tak chciała. Moja mama nie była alkoholiczką, ale największą na świecie intrygantką. Zrobiła tyle zła w rodzinie. Doprowadziła do mojego rozwodu, szczuła na mnie moje dzieci ich nawzajem też. Rozwaliła całą naszą rodzine, każdy ma do kogoś o coś żal. A ona teraz ma demencje, żyje sobie z uśmiechem na twarzy, ma super opieke, a ja za to wszystko musze płacić. Też bym chciała, żebym za życie z nią i te wszystkie straszne sprawy, podarowała mi swoją śmierć.
Lola
2 lata temu
Super tak o śmierci mamy publicznie opowiadać - czy ona nie ma bliskich żeby die zwierzać , tylko cała Polska musi o tym wiedzieć …masakra
Ola
2 lata temu
A mi się podobała ta rozmowa. Przynajmniej nie idealizowała siebie ani matki.
Viki
2 lata temu
Kolejny żenujący wywiad. Najpierw Hakiel teraz ona. Nie wstyd tym „dziennikarkom” tego słuchać?
Piotr
2 lata temu
Moja matka która jest pielęgniarką w szpitalu psychiatrycznym, pracuje tam prawie 15 lat, kłócimy się od kiedy tylko pamiętam, bicie, wyzwiska, upokorzenia. Po wielu latach wreszcie znalazłem w sobie siłę, aby oddać jej, obronić się. W tamtym momencie stałem się ,,potworem,, bo jak to można oddać matce, kobiecie. Jej znajomy lekarz z którym pracuje, podpowiedział jej aby podczas kłótni dzwoniła na policję, pogotowie, miała mówić że zachowuje się w określony sposób, dziwnie, agresywnie, grozę jej i sobie, co oczywiście było kłamstwem. W ten o to sposób byłem wywożony do szpitala psychiatrycznego 9 razy. Karetkami, radiowozami, pod przymusem, bez żadnych praw, niczym zwierze bez prawa głosu. To co działo się w mieszkaniu, co robili mi policjanci z ratownikami, nadaje się na film. Jeśli znacie wszystkie głośne sprawy pobić przez policjantów, to ręczę wam, że nie są to jednostkowe sprawy, to dzieje się na codzień, a ci ludzie tylko czekają na możliwość wyładowania się na kimś, kto nie może się obronić. W szpitalu nie miałem prawa głosu, byłem przyjmowany bez żadnych formalności, pomimo ustawy o ochronie zdrowia psychicznego, która powinna chronić właśnie przed takimi sytuacjami. Wszyscy wierzycieli matce, słowa jednej osoby i udawany płacz wystarczał żeby zamykać drobnego nastolatka, w towarzystwie ćpunów, kryminalistów, i osób bardzo chorych. To co działo się w szpitalu, jak są tam traktowani ludzie nadaje się na osobna książkę. Opinia o tym gdzie bywałem, rozniosła się momentalnie w moim mieście, nie mam tutaj zycia. Szukałem sprawiedliwości wszędzie, jednak każdy ma mnie w dpie. Sądu to nie interesuje, rzecznicy praw obywatelskich i pacjenta bez dowodów nie podejmą się żadnych działań, a telewizja podejmuje się tematów tylko medialnych, które przyciągną najwiecej osób, najlepiej z drastycznymi nagraniami. Nigdy przenigdy nie rozumiałem osób które chcą sobie zrobić krzywdę, twierdziłem że są to słabe osoby, ale teraz wiem co to znaczy znaleźć się w sytuacji bez wyjścia, gdy nie masz absolutnie nikogo kto pomoże, wesprze. Łącznie byłem zamykany w szpitalu prawie rok, byłem zamknięty wbrew swojej woli, tyle jakbym dostał wyrok więzienia. Dlatego doceniajcie wolność, bo jeśli nie masz wolności, nie masz nic a te dni które tam spędziłem zostały bezpowrotnie zmarnowane. Moje poczucie bezpieczeństwa zostało zdeptane i wyrzucone.
Tytuł
2 lata temu
Urzekła mnie twoja historia albo powiem wszystko dla lajków
Anka
2 lata temu
Mój mąż ma ojca który podzielił sobie dzieci na te lepsze i gorsze. Dwóch synów zawsze wychwalał a mojego męża lał, bo nie pasował do jego wyobrażenia o facecie. Z córkami też pół na pół. Najgorsze jest to, ze wnuków też sobie według tej hierarchii podzielił. Szkoda gadać „ Pan i władca”. Mąż unika spotkań z teściami, bo po wyjściu z ich domu jest zdołowany. Choćby nie wiem co osiągnął, ile dla nich zrobił, to i tak jest dla nich nikim.
Irena
2 lata temu
Znowu podebrała chłopa komuś?
...
Następna strona