Marianna Schreiber wciąż nie schodzi z afisza, a wszystko za sprawą kolejnych perturbacji w jej życiu osobistym. Choć małżeństwo z Łukaszem Schreiberem zdążyło już przejść do historii, co ponoć mocno odbiło się na jej psychice, niedoszła "top model" ani myśli znikać z przestrzeni publicznej. Podobnie jak jej niebawem już były mąż, celebrytka także zdążyła już znaleźć nowy obiekt westchnień, z animuszem obnosząc się w sieci kolejnym wielkim uczuciem.
U Marianny wszystko zmienia się niczym w kalejdoskopie: od poglądów, przez sympatie i antypatie, po aparycję. W ostatnich miesiącach 32-latka zaczęła ostro majstrować przy twarzy. Teraz zabrała się także za biust, oczywiście w ramach barteru. W tym celu wybrała się z ukochanym aż do Turcji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Twarz przed metamorfozą
Przyglądając się aktualnym zdjęciom Schreiber, trudno rozpoznać dziewczynę, która trzy lata temu stawiła się na castingu do "Top Model" w tajemnicy przed ówczesnym małżonkiem. Z miesiąca na miesiąc celebrytka coraz bardziej dostosowuje się do obwiązującego na Instagramie kanonu piękna. Oprócz przedłużenia i utlenienia włosów Marianna sprawiła sobie nowy nos, poprawiła powieki, zlikwidowała fałdy nosowo wargowe i wypełniła zmarszczki na czole, przy oczach i na nosie.
Schreiber nie wstydzi się jednak tego, jak kiedyś wyglądała i bez większych oporów zamieszcza w sieci swoje zdjęcia sprzed spektakularnej metamorfozy. Na prośbę fanów 32-latka zamieściła w ramach serii pytań i odpowiedzi swoje zdjęcie sprzed lat.
Ostatnio chcieliście moje stare zdjęcie. Łapcie z 2015 roku - napisała.
Operacje wyszły jej na plus?