Matthew McConaughey przeprowadził się do Texasu. Nie chciał, by dzieci wychowywały się w Hollywood. Zależy mu na "zdroworozsądkowych wartościach"
Matthew McConaughey gościł ostatnio w programie Megyn Kelly, gdzie opowiedział o opuszczeniu Hollywood i przeprowadzce do rodzinnego Texasu. Zdradził, że jednym z powodów tej decyzji było to, że chciał, by jego dzieci wychowywały się blisko rodziny. "Gdy tylko Camila i ja zdecydowaliśmy się mieć dzieci, chciałem, żeby wychowywały się tutaj, blisko mojego domu i rodziny" - przyznał.
Matthew McConaughey zyskał popularność za sprawą udziału w komediach romantycznych, a z czasem postanowił porzucić ten gatunek, by spróbować swoich sił także w innych rolach. Jakiś czas temu zrobił sobie przerwę od aktywności zawodowej i skupia się na życiu rodzinnym. Prywatnie gwiazdor jest związany z Camilą Alves, którą poznał w 2006 roku, a sześć lat później poślubił. Małżonkowie doczekali się trójki pociech, synów Leviego i Livingstona oraz córki Vidy.
Zobacz także: Matthew McConaughey PRZYSIĘGA, że ten sekret z sypialni podtrzymywał jego małżeństwo przez 13 lat. Będziecie zaskoczeni
Matthew McConaughey o przeprowadzce do Texasu
Matthew McConaughey gościł niedawno w programie Megyn Kelly, gdzie opowiedział o tym, dlaczego podjął decyzję o powrocie do rodzinnego Texasu. Przyznał, że motywowały nim po części kwestie zawodowe i zadeklarował, że jest w stanie wrócić, gdy branża się o niego upomni.
Jednym z głównych powodów, dla których wróciłem do domu, jest to, że spędziłem w Hollywood wystarczająco dużo czasu. Chciałem zdobyć wystarczające kwalifikacje, aby móc powiedzieć: "Nie możecie tak po prostu wywrócić mojego życia do góry nogami, bo odejdę". Chciałem też zdobyć wystarczające kwalifikacje, aby powiedzieć "jeśli będą mnie potrzebować, będą wiedzieli, gdzie mnie znaleźć". A jeśli będą mnie potrzebować, zaplanuję trasę do Hollywood i umówię spotkania na za dwa tygodnie, a potem po prostu je wszystkie zrealizuję - przyznał.
W dalszej części wypowiedzi podkreślił, że chciał żyć bliżej swojej mamy i braci. Tego samego chcieli z żoną dla ich dzieci.
Tutaj jest też moja mama, moi bracia. Gdy tylko Camila i ja zdecydowaliśmy się mieć dzieci, chciałem, żeby wychowywały się tutaj, blisko mojego domu i rodziny. Chciałem, żeby wychowywały się w otoczeniu tego, co można nazwać zdroworozsądkowymi wartościami, które moim zdaniem panują tutaj. Gdzie mila jest milą. A 60 minut to godzina - stwierdził.
Zobacz także: 14-letni syn Matthew McConaugheya podbija paryski Fashion Week. Łudząco przypomina ojca (ZDJĘCIA)