Ostatnimi czasy w życiu Justina Biebera sporo się dzieje. Niestety nie są to wiadomości pozytywne, a wszystko zaczęło się od plotek, jakoby jego małżeństwo z Hailey przeżywało poważny kryzys. Wkrótce do dyskusji włączył się sam gwiazdor, którego instagramowa aktywność wyraźnie martwi fanów.
Justin Bieber zerwał znajomość przez wiadomości. Zaapelował do fanów
Teraz sprawa ma ciąg dalszy, a tylko na przestrzeni ostatnich kilku godzin Justin opublikował trzy nowe posty. W jednym z nich wpatruje się w obiektyw i robi dziwne miny, w drugim z kolei pokazał, jak pali. Najwięcej emocji wywołał jednak ten trzeci, bo wygląda na to, że właśnie zerwał z kimś przyjaźń za pośrednictwem wiadomości tekstowych.
Nigdy nie będę dla nikogo hamował emocji. Konflikt to też część znajomości. Jeśli nie lubisz mojego gniewu, to mnie samego też nie - czytamy. Gniew to odpowiedź na ból, przez który musiałem przejść. Proszenie straumatyzowanej osoby, żeby nie była straumatyzowana, jest po prostu wredne.
Zobacz także: U Bieberów bez zmian: Justin pisze o beznadziejnych żonach, a Hailey spija martini w skąpym bikini
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na pozostałych slajdach pokazał natomiast gorzką wymianę zdań z kimś, kogo do teraz uważał za przyjaciela. Wszystko przez to, że ta osoba zarzuciła mu "wyżywanie się na niej".
Nie jestem przyzwyczajony do wyżywania się na mnie. To nie tak, że nie widzę i nie czuję twojej złości - padło w konwersacji.
Ałć. To koniec tej przyjaźni. Nigdy nie zaakceptuję kolesia, który nazywa mój gniew "wyżywaniem się" - odpisał Bieber. To była miła krótka znajomość. Nie żartowałem, kiedy mówiłem, że nie potrzebuję cię jako przyjaciela. Mam dobrych przyjaciół, którzy akceptują pewne granice. Myślałem, że jesteś p*zdą, dlatego trzymałem dystans, ale byłem skłonny dać ci szansę. To tylko potwierdza, że miałem rację i jesteś p*zdą. Zostaw mnie w spokoju.
Ja jestem p*zdą? - odpisał tajemniczy rozmówca.
Właśnie cię blokuję - podsumował Justin.
Zdania komentujących są podzielone: jedni uważają, że to zdecydowanie przesadzona reakcja, inni z kolei chwalą, że ten umie stawiać granice. A jak już o granicach mowa, to Bieber zwrócił się też do fanów, którzy są wyraźnie zmartwieni jego stanem. Ma dla nich prostą radę - niech przestaną i tyle.
Przestańcie wypytywać, czy u mnie wszystko okej. Przestańcie wypytywać, jak się miewam. Ja wam tego nie robię, bo wiem, jakie jest dla nas życie - trudne. Wspierajmy ludzi, a nie przerzucajmy na nich własnych kompleksów. Wasze zmartwienie nie wygląda na troskę, jest po prostu opresyjne.