Poirytowany Justin Bieber KRZYCZY na paparazzi na środku ulicy!
Justin Bieber musi się mierzyć z ciągłą obecnością paparazzi. Od niedawna wokalista pokazuje swoje niezadowolenie z tego powodu. Zdarzało mu się wdawać w sprzeczki z fotoreporterami. Teraz został uwieczniony, kiedy krzyczał na nich niezadowolony z blasku fleszy.
O problemach w życiu Justina Biebera od miesięcy mówi cały świat. Zaczęło się od spekulacji, że w jego małżeństwo z Hailey wdarł się kryzys. Na jaw wyszły również problemy finansowe. Niedawno zagraniczne tabloidy donosiły, że artysta ma być winien byłemu menedżerowi 8 milionów złotych. Pisano też o tym, że luksusowy styl życia 31-latka niepokoi jego bliskich.
Dużo emocji wzbudza zachowanie wokalisty, który w ostatnim czasie zaserwował fanom szereg osobliwych wpisów w mediach społecznościowych. Po części z nich można odnieść wrażenie, że 31-latek wrócił do nałogu. Artysta nazywał się też "wadliwym facetem" i otwarcie przyznawał, że jego zdrowie psychiczne nie jest w najlepszej formie. Zmiany w jego zachowaniu regularnie dokumentują paparazzi, którzy fotografują snującego się po ulicach Justina.
Przygnębiony problemami Justin Bieber od jakiegoś czasu pokazuje swoje niezadowolenie z obecności paparazzi. Niedawno, maszerując z żoną, zasłaniali twarze, by uniknąć zdjęć. Wcześniej wokalista wdał się w sprzeczkę z fotoreporterami, którzy utrudniali mu przejście.
Teraz po raz kolejny wyraził swój sprzeciw. 31-latek wychodził z Soho House w Malibu ubrany w luźną niebieską bluzę i oliwkowe spodnie cargo. Pod lokalem czekali na niego wszędobylscy paparazzi, a wokalista początkowo założył na głowę kaptur i próbował zasłaniać twarz ręką. Ostatecznie nie wytrzymał i podniesionym głosem mówił do zgromadzonych. Nie przyniosło to jednak oczekiwanego rezultatu, bo i w tej chwili został uwieczniony na serii zdjęć.
Zobaczcie. Smutne?