Justin Bieber ostatnio jest na językach całego świata głównie ze względu na życie prywatne. Od kilku miesięcy media rozpisują się o tym, że wokalista nie jest w najlepszej formie. Towarzyszący mu nieustannie paparazzi regularnie dokumentują, jak snuje się po ulicach z nietęgą miną. Niedawno gwiazdor wdał się w sprzeczkę z jednym z nich i prosił, by dali mu spokój. Krążą też plotki o jego powrocie do uzależniania, a sam Justin publikuje w sieci niepokojące wpisy.
Ostatnio zagraniczne tabloidy podawały, że gwiazdor może mieć problemy finansowe. Przywoływane przez PageSix źródła donosiły, że Justin "wydaje więcej niż zarabia". 31-latek od czterech lat nie wydał albumu, a więc nie zarabia. Mimo to prowadzi bardzo imprezowy styl życia i roztrwania majątek.
Konflikt Justina z byłym menedżerem
Współpraca Justina ze Scooterem Braunem, który przez lata kierował jego karierą, rozpadła się z powodu pieniędzy. Wokalista twierdził, że został oszukany przez byłego menedżera. Teraz TMZ przeprowadził dziennikarskie dochodzenie wskazujące na to, że było odwrotnie.
Portal powołuje się na liczne źródła i informuje, że po zakończeniu trasy koncertowej "Justice World Tour" Justin był spłukany. Miał być winien promotorowi wydarzeń 24 miliony dolarów, bo przedwcześnie zakończył występy, a wcześniej otrzymał 40 milionów zaliczki.
Firma Scootera (Hybe) miała wyciągnąć pomocną dłoń i spłacić należność, a wokalista zobowiązał się oddać dług w ciągu 10 lat. TMZ donosi, że zapłacił jedynie pierwszą ratę. Informatorzy z otoczenia Brauna przekazali dziennikarzom, że otrzymał on informację, że Justin nie ma pieniędzy. Z kolei pełnomocniczka finansowa Biebera, Lou Taylor, miała zagłębić się w sprawozdania finansowe i odkryć, że były menedżer gwiazdy nie wypłacał należnych mu prowizji, wskutek czego jest winien 26 milionów.
Hybe przeprowadził wewnętrzy audyt, który to potwierdza, a równocześnie wykazuje, że Justin ma wobec Scootera milionowy dług. Przedstawiciele 31-latka uznali, że był on niewiarygodny. Firma powołała więc niezależnego rewizora i po 6 miesiącach wykazano, że Bieber jest winien Braunowi 8,8 miliona dolarów. Dziennikarze TMZ uzyskali wgląd w dokumenty i potwierdzają, że taka kwota się w nich znajduje.
Informatorzy portalu z otoczenia 31-latka przekazali, że jego pełnomocnicy nie zakwestionowali wyników, ale przeprowadzili swoją kontrolę. Dotychczas nie ujawniono, co wykazała.