Fani martwią się o Justina Biebera już od dłuższego czasu. 31-latek szokuje swoim zachowaniem w miejscach publicznych, niepokojącymi wpisami, a nawet ubiorem. Wszystko niestety wskazuje na to, że z muzykiem nie jest obecnie najlepiej.
Sam Bieber parę razy próbował zabrać głos, ale tak naprawdę trudno zrozumieć to, co ma do przekazania. Pisał między innymi, że "jest przeciętnym, wadliwym facetem" i "Bóg ma dla niego plan".
Dziwne zachowanie Justina spowodowało, że ponownie na sile przybrały plotki o kryzysie w jego małżeństwie z Hailey. Przypomnijmy, że w całym tym zamieszaniu żona Biebera milczy. Gdy natomiast napotyka na paparazzi, wygląda na smutną. To wystarczyło, by fani zaczęli snuć teorie o zbliżającym się rozpadzie związku. Teraz oliwy do ognia znów dolał 31-latek.
Niepokojący wpis Justina Biebera. Plotki o kryzysie okażą się prawdą?
Ostatnio każdy dzień to co najmniej jeden nowy wpis Biebera na Instagramie. Nie inaczej było w tę niedzielę. Justin opublikował na swoim koncie czarno-białe zdjęcia swojej twarzy w przybliżeniu. Opatrzył je słowami, które ponownie trudno sensownie wytłumaczyć:
Zmęczony związkami transakcyjnymi. Jeśli muszę coś zrobić, żeby być kochanym. To nie jest miłość.
Pod wpisem roi się od komentarzy zmartwionych jego stanem fanów. Internauci piszą wprost, że Justin woła o pomoc. Boją się, że spotka go podobna historia jak Britney Spears. Inni łączą słowa o miłości bezpośrednio z Hailey.
To oczywiste, że on woła o pomoc - będzie następnym po Britney - niech ktoś mu pomoże!; Hailey błaga Cię o odwyk, nie jest transakcją, proszę daj tej kobiecie spokój; Bracie, przestań publikować posty i skorzystaj z pomocy, mówię poważnie; Modlę się za Ciebie; Prosimy, idź na terapię; Narkotyki są złe, bracie; Zdecydowanie nie wygląda dobrze; Daj Hailey rozwód - brzmi tylko część z ponad 7 tysięcy komentarzy.
Nie da się ukryć, że jest to wyjątkowo smutny widok.