Olga Frycz wspomina początki związku z Albertem Kosińskim, pokazując ich pierwsze SMS-y!
Olga Frycz od dwóch lat tworzy udany związek z Albertem Kosińskim. Obecnie para wyczekuje narodzin syna i planuje ślub. Aktorka w nowym wpisie pokazała, jak wyglądały pierwsze wiadomości, które ze sobą wymienili.
Olga Frycz wspomina początki związku z Albertem Kosińskim
Olga Frycz już od jakiegoś czasu buduje swoje życie u boku młodszego o dziewięć lat Alberta Kosińskiego. Para poznała się na zajęciach tańca, gdzie narodziła się między nimi chemia. Wkrótce później zaczęli się ze sobą spotykać, a z początkiem tego roku poinformowali fanów, że się zaręczyli.
Relacja Frycz i Kosińskiego rozwija się w najlepsze. Już lada dzień na świat przyjdzie ich syn, a zakochani rozpoczęli budowę domu. Dodatkowo aktorka w studiu "Pytania na Śniadanie" zdradziła, że planują ślub. Teraz wróciła wspomnieniami do początków ich związku.
Albert Kosiński reaguje na plotki, że jest już po ślubie z Olgą Frycz! "Są bardzo szczęśliwi!"
Olga Frycz o początkach znajomości z narzeczonym
W grudniu 2023 roku Olga Frycz zapisała się na zajęcia taneczne. Na sali treningowej powitał ją Albert Kosiński, z którym szybko odnalazła wspólny język. Niemal od razu umówiła się na codzienne, kilkugodzinne treningu. Wtedy jeszcze nie wiedziała, że pozna życiowego partnera, który da jej ogromne poczucie bezpieczeństwa i miłości.
Jeśli 19 grudnia podejmiesz decyzję, i napiszesz do swojego trenera, że chcesz od nowego roku trenować z nim codziennie, po dwie, trzy, nawet cztery godziny, to nie uciekaj od tego. Od razu mówię, że możliwe, że znalazłaś miłość na całe życie, wspaniałego, dobrego faceta, który pokocha ciebie i twoje dzieci z poprzednich związków, otoczy cię opieką, da poczucie bezpieczeństwa, codziennie mówił będzie, jak bardzo cię kocha, zaręczycie się, będziecie budować dom. Poczujesz się przy nim swobodnie i któremu jest w zasadzie wszystko jedno czy ważysz 45 kg czy 72 kg, bo w lutym na świat przyjdzie Wasz upragniony synek. Jazdaaaa!!! - pisała Olga Frycz na Instagramie.
Historia jak z filmu?
