Skolim cieszy się obecnie okresem koncertowych żniw. Tylko we wtorek dał 3 występy, prezentując swoje największe przeboje urlopowiczom wypoczywającym w popularnych nadmorskich kurortach. Nic zatem dziwnego, że "król latino" błyskawicznie zasilił elitarne grono milionerów. Mało tego, tuż po wakacjach będzie mógł pochwalić się dodatkowymi 4 bańkami na koncie.
ZOBACZ: Skolim opowiedział o imponującym majątku. Planuje otworzyć STACJE BENZYNOWE: "Trochę się bawię"
Pracowity wtorek zakończył się dla 28-latka wieczornym show w jednym z klubów we Władysławowie. Niestety, kilka godzin później, nieopodal Koszalina doszło do wypadku drogowego z jego udziałem. Samochód, którym jechał Skolim i jego muzycy, wpadł w poślizg. Managment piosenkarza potwierdził, że nikt nie odniósł obrażeń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policja opisała, co dokładnie wydarzyło się na drodze
Po wykonaniu szczegółowych badań lekarze nie zdecydowali się na zostawienie panów na obserwacji. Jeszcze dziś wieczorem wykonawca hitu "Wejdę wyjdę" wystąpi na deskach Amfiteatru Tarasów przy sopockim aquaparku. Następnie obskoczy popularny klub w Łebie.
Tymczasem policja przekazała do mediów okoliczności zdarzenia. Jak już zdążyliśmy się dowiedzieć, Skolim nie prowadził pojazdu. Co najważniejsze, badanie nie wykazało u kierowcy obecności alkoholu w organizmie.
Najprawdopodobniej była tam plama oleju i kierujący BMW najechał na tę plamę oleju, w wyniku czego samochód ściągnęło i uderzył on w bariery energochłonne. Kierowca nie został ukarany mandatem karnym, tylko został sporządzony wniosek tak, żeby ewentualnie właściciel pojazdu mógł się ubiegać o jakąś rekompensatę z zarządu dróg. W każdym razie kierowca był trzeźwy - zaznaczyła w rozmowie z "Faktem" nadkom. Monika Kosiec.
ZOBACZ TEŻ: Skolim zdradza, czy jego serce JEST ZAJĘTE!