Ponętna Sylwia Bomba ocieka zmysłowością na odważnych fotografiach. Internauci toną w zachwytach: "Jesteś PETARDĄ"
Sylwia Bomba może uchodzić za wzór do naśladowania dla wielu kobiet, które chciałyby zawalczyć o siebie. Wyraźnie szczuplejsza celebrytka wzięła właśnie udział w śmiałej sesji zdjęciowej.
Sylwia Bomba przeszła imponującą przemianę na oczach setek tysięcy internautów
Profil instagramowy Sylwii Bomby skupia się wokół 3 tematów: ukazywania jej macierzyńskiej odsłony przy współudziale dobrze zaznajomionej z kamerami Antosi, relacjonowania związku z Grzegorzem Collinsem okraszonego "żartobliwymi" filmikami oraz chwalenia się przebytą metamorfozą. Internauci czasami próbują podciąć jej skrzydła, lecz gwiazda programu "Gogglebox" doskonale wie, że ciężko pracowała na zbudowanie pewności siebie.
W miarę zyskiwania popularności absolwentka fotografii coraz częściej stawała po drugiej stronie obiektywu. Właśnie wzięła udział w kolejnej sesji zdjęciowej ukazującej jej powab i zmysłowość. Klimat udostępnionych na Instagramie ujęć podkreśliła czarno-biała kolorystyka.
Sylwia Bomba odsłoniła sporo fragmentów ciała
Coraz bardziej przebojowa 38-latka pozowała do nowych zdjęć w dwóch stylizacjach. Pierwsza składała się z legginsów i biustonosza, drugą zaś stanowił odważny kostium z wycięciem na brzuchu. Na wszystkich kadrach widzimy też długie skórzane rękawice.
Sylwia Bomba poprosiła internautów o wskazanie najlepszej spośród 5 zaprezentowanych fotografii. Komentujący podawali numerki lub stwierdzali, że wszystkie wyglądają zacnie, co jakiś czas wzbogacając swoje wypowiedzi o komplementy.
Kobiecość w pani wydaniu jest niepowtarzalna; Sztos Sylwia, brawo, jesteś petardą; U ciebie nie tylko wygląd zewnętrzny jest piękny, ale również twoje wnętrze. Cieszę się, że są takie wartościowe kobiety w tym świecie; Jesteś piękna i zmysłowa; Widać, że czujesz się dobrze ze sobą. Ta pewność siebie i seksapil są bombowe - czytamy pod najnowszym postem.
Podpisujecie się pod tymi słowami?
ZOBACZ TEŻ: Sylwia Bomba pokazała zdjęcie z liceum. "Ważyłam 70 kilogramów, a taka waga to był stygmat"
