Od swojego niemalże historycznego debiutu w show biznesie, Natalia Siwiec na własnej skórze doświadczyła zarówno blasków, jak i cieni sławy. Z jednej strony "Miss Euro 2012" zdobyła ogromną popularność i spore zyski, które może teraz inwestować w designerskie ciuchy i egzotyczne wojaże, z drugiej strony celebrytka jest stałym obiektem ataków w sieci. Zdaje się jednak, że docinki hejterów nie robią już na niej najmniejszego wrażenia, a wręcz prowokują ją do epatowania bogactwem i zalewania swojego profilu kolejnymi śmiałymi kadrami i nieprzemyślanymi wypowiedziami, które na wielu działają niczym płachta na byka.
Jako że na większości publikowanych w sieci fotografii Siwiec prezentuje swoją nienaganną sylwetkę głównie w strojach kąpielowych (41-latka stacjonuje aktualnie w Tulum), najczęstszym tematem dyskusji pod postami jest przede wszystkim jej fizjonomia. Celebrytka skrupulatnie relacjonuje, jakie zażywa słonecznych kąpieli i spędza beztroski czas nad Morzem Karaibskim u boku wieloletniego partnera Mariusza i ich 6-letniej córki Mii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie brak oczywiście też fotek w bikini, w których modelka się specjalizuje. Tym razem prominentka pochwaliła się wyjątkowo skąpym zestawem, na potrzeby sesji ujeżdżając rzeźbę konia. Elementem, który najbardziej rzuca się w oczy, jest jednak jej fantazyjna fryzura, którą niedawno sobie sprawiła. Fundując sobie nowy "look", Natalia musiała wykazać się nie lada cierpliwością - wizyta w salonie fryzjerskim trwała aż 11 godzin.
Co prawda nowe uczesanie nieszczególnie przypadło do gustu jej fanom, o czym dali znać w serii prześmiewczych komentarzy, porównując jej blond warkoczyki do mopa, Natalia jednak swoim zwyczajem nie przejmuje się złośliwościami i póki co nie ma najmniejsze zamiaru wracać do starego "looku".
Wygląda "cool"?