To był ostatni wpis Soni Szklanowskiej. Zaledwie tydzień temu relacjonowała wspólny weekend z przyjaciółmi
18 maja media obiegła informacja o niespodziewanej śmierci Soni Szklanowskiej znanej z "Hotelu Paradise". 25-latka tydzień temu opublikowała na Instagramie post z relacją z wyjazdu z przyjaciółmi. Pod rolką obserwatorzy wyrażają niedowierzanie i smutek.
Sonia Szklanowska, znana z udziału w programie "Hotel Paradise", zmarła niespodziewanie w wieku 25 lat. Informację potwierdziła mama początkującej wokalistki w rozmowie z jej przyjaciółką, która przekazała informację stacji TVN. Sonia pojawiła się w show TVN, gdy miała zaledwie 20 lat. Razem z Łukaszem Karpińskim dotarła do finału i zyskała sympatię widzów. Po zakończeniu programu skupiła się na karierze muzycznej, wydając kilka singli.
Produkcja programu pożegnała uczestniczkę, publikując jej czarno-białe zdjęcie w mediach społecznościowych. Kilka słów o Soni zamieścił także Matt Palmer, który zasugerował, że cierpiała na depresję.
To już druga osoba, która odchodzi od nas. Produkcje z programów TV powinny dbać o swoich uczestników nie tylko w trakcie, ale również po programie! Depresja ma uśmiech, sam wiem, przez jaki ciężki okres przechodziłem, ale udało mi się wyjść z tego. Niektórym niestety nie. Nie można tego tak zostawić. Z tym trzeba coś zrobić. Mówić o tym! Niech takie osoby wiedzą, że jest więcej takich osób, nie są same, nie muszą kryć swoich emocji i myśli - napisał w instagramowej relacji.
ZOBACZ: Dramat Soni z "Hotelu Paradise": "Zrobiłam sobie botoks i nie mogę się teraz SZEROKO UŚMIECHAĆ"
Ostatni wpis Soni
Tydzień przed informacją o śmierci Sonia opublikowała na Instagramie relację z wyjazdu z przyjaciółmi pełną radosnych kadrów. Na nagraniu pokazała wspólnie spędzony czas, relaks w otoczeniu wody, ognisko. W opisie wyraziła wdzięczność.
Ten weekend był bardzo wyjątkowy, bo spędziłam go z moimi przyjaciółmi- znamy się od najmłodszych lat. Saunowanie, balia, domek na wodzie (którym można pływać) oraz domek z uroczym tarasem, niesamowicie umilił nam wspólny czas! - napisała wtedy.
W komentarzach pod postem pojawiło się wiele poruszających słów. Obserwatorzy wyrażają niedowierzanie i smutek z powodu śmierci dziewczyny.
Nie mogę uwierzyć w tę informację; Wyrazy współczucia dla rodziny; Nie tak to miało wyglądać; Serce mi pękło; Tak trudno uwierzyć, że to się wydarzyło. Brakuje słów, będziemy tęsknić - czytamy.
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.