Z Marianną Schreiber zdecydowanie trudno się nudzić. Po rozwodzie z mężem, wyznaniach o kryzysie w relacji z obecnym partnerem i tureckiej operacji biustu przyszedł czas na chwilę wytchnienia w słonecznej Chorwacji. Miłośnicy internetowej aktywności Marianny już mogli nacieszyć oczy pierwszymi kadrami z wyjazdu.
Tymczasem u Marianny Schreiber: nie utożsamia się z napisem na butelce coli
Skoro wakacje, to znalazł się i czas na wygłupy. W nagraniu, które trafiło na jej InstaStories, Schreiber przemówiła do obserwujących z tamtejszej restauracji. Miała jednak ważny powód, bo zaskoczył ją napis na butelce coli. Na etykiecie znalazło się słowo "frajerica", z którym Marianna - przynajmniej na początku - się nie utożsamiała.
Zobaczcie, dostałam w Chorwacji colę z takim napisem - pokazała. Nie wiem, to chyba oznacza "frajerka" i właśnie zapytam pana. Sorry, I'm not frajer.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na szczęście poza kadrem był miły pan, który wyjaśnił, że "frajerica" nie oznacza "frajerka", lecz wręcz przeciwnie - równą babkę. Z tym na szczęście Mariannie było się już łatwiej utożsamić.
Czyli jestem spoko babka, to tak może być - podsumowała i zrobiła minę do telefonu.
Odetchnęliście z ulgą?
Z okazji 30. lat Wirtualnej Polski zapraszamy do udziału w konkursie "Za co kochasz internet?". Do wygrania aż kilkaset podwójnych biletów na wyjątkowy koncert sanah, który odbędzie się 19 września 2025 r. na PGE Narodowym. Pokaż swoją kreatywność i świętuj razem z nami! Szczegóły i formularz zgłoszeniowy znajdziesz na stronie 30lat.wp.pl/konkurs