Wojciech Szczęsny nie chciał grać w FC Barcelonie. Przekonała go Marina. "Miałem nadzieję, że się nie zgodzi"
Wojciech Szczęsny zamierzał zakończyć karierę po rozstaniu z Juventusem. Niespodziewanie pojawiła się jednak oferta od FC Barcelony. To Marina namówiła go, by przyjął tę propozycję. "Uważałam, że to nie był czas na emeryturę" - powiedziała "Vivie!".
Wojciech Szczęsny za czasów kariery reprezentacyjnej uchodził za prawdziwy "mur" broniący naszej siatki. Bramkarz odszedł z narodowej kadry w 2024 roku i zamierzał przejść na piłkarską emeryturę. Wszystko zmieniła jednak propozycja, którą niespodziewanie otrzymał od FC Barcelony.
Zobacz także: Marina Łuczenko i Wojtek Szczęsny pozują z DZIEĆMI na odładce "Vivy!". "Fajnie, że już POKAZUJECIE POCIECHY"
Piłkarz i jego żona, Marina Łuczenko-Szczęsna, niedawno świętowali premierę dokumentu o życiu sportowca. Teraz w najnowszej rozmowie z "Vivą!" para poruszyła wątek zaskakującego powrotu Wojtka do gry. Szczęsny opowiedział, że po rozwiązaniu kontraktu z Juventusem w sierpniu ubiegłego roku rzeczywiście chciał zakończyć profesjonalną karierę. Pierwszy rok sportowej emerytury planował spędzić z rodziną w hiszpańskiej Marbelli.
Po rozstaniu z drużyną Juventusu miałem nadzieję, że przynajmniej przez rok będziemy mieszkali w naszej ukochanej Marbelli, a ja nic nie będę robił. Marzyłem o długich wakacjach. Noelka już była na świecie, a ja bardzo chciałem być blisko swojej rodziny. Chciałem pomagać Marinie, zawsze móc odwieźć Liama do szkoły - mówił w rozmowie z Katarzyną Piątkowską.
Wojciech Szczęsny dla WP: "Wiedziałem, że prędzej czy później temat trzeba będzie poruszyć"
Wojciech Szczęsny wrócił do gry dzięki Marinie
Plany Wojtka zmieniły się jednak po zaledwie trzech miesiącach. Bramkarz otrzymał bowiem niespodziewaną propozycję dołączenia do FC Barcelony, którą zdecydował się przyjąć. Początkowo liczył, że Marina się na to nie zgodzi, ale dziś nie żałuje, że stało się inaczej.
Ani przez sekundę nie żałowałem, że tak się stało. Ale gdy przyszła ta propozycja, miałem nadzieję, że Marina się nie zgodzi - wyznał.
Zobacz także: Tak wygląda WILLA Mariny i Wojtka Szczęsnego w Hiszpanii. Ich dom w Marbelli opływa w luksusy
Ukochana Wojtka miała jednak inne zdanie. Piosenkarka zachęcała nawet swojego męża, by przyjął ofertę od Dumy Katalonii.
Powiedziałam: "Kochanie, nie martw się, ja tu wszystko ogarnę, a ty jedź na testy do Barcelony". Wiem, że Wojtek był zmęczony i chciał odpocząć, ale uważałam, że to nie był już jego czas na emeryturę. Gdy przyznał, że ma zamiar to zrobić, powiedziałam: "Wojtek, tak po prostu? To tyle?", a on odpowiedział: "To jest koniec, Marina". W tamtym momencie był pewien swojej decyzji. I jeszcze nie chciał hucznego pożegnania - opowiadała.
Szczęsny po namowach żony przyjął propozycję klubu i do dziś występuje w jego barwach. Kontrakt wiążący Wojtka z FC Barceloną pierwotnie obowiązywał do czerwca tego roku, jednak bramkarz zdecydował się przedłużyć go do końca sezonu 2026/27.
Myślicie, że podjął dobrą decyzję?