Tristan Weigelt na co dzień mieszka w Kopenhadze i jest tatuatorem. Ozdoby na ciele to nie tylko jego praca, ale i hobby, bo w pewnym momencie życia zafundował sobie szokującą metamorfozę, która stała się obiektem medialnego zainteresowania. Wzory pokrywały aż 95 procent jego skóry, a przemiana zajęła mu 270 godzin i równowartość ponad 200 tysięcy złotych.
Zobacz też: Wojciechowska, Smolasty, Chylińska... Te gwiazdy zdecydowały się na OZDOBIENIE ciała tatuażami (GALERIA)
Pokrył tatuażami 95 procent ciała. Dziś się ich pozbywa
Mężczyzna zapewniał, że jest zadowolony z tego, jak wygląda z kolorowymi malunkami na ciele, a jego losy śledzą w sieci dziesiątki tysięcy internautów. Wszystko ma jednak swoją cenę, a w wywiadzie dla "Daily Star" Tristan wspominał, że jego niecodzienny wygląd przyciąga spojrzenia i być może dlatego ma problem ze znalezieniem miłości życia. Rodzice też nie byli zachwyceni jego nowym wizerunkiem.
Nienawidzą mojej przemiany - podsumował. Nie spotkały mnie poza tym żadne przykre konsekwencje. Ludzie na ulicy potrafią się na mnie gapić. Ale nie zwracam na to uwagi.
Zobacz także: Jej ciało pokrywają w 95% tatuaże. Pokazała, jak wyglądała kiedyś i wprawiła fanów w osłupienie
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jego zamiłowanie do tatuaży przyniosło mu sporą publikę na TikToku, gdzie obecnie relacjonuje proces ich... usuwania. Jakiś czas temu zaczął chodzić na laserowe usuwanie ozdób na twarzy, a pod koniec marca pokazał, jak wygląda po kilku sesjach.
Prawdopodobnie potrzebuję sześciu zabiegów w danym miejscu, żeby pozbyć się czarnego tuszu - wspominał.
Różnica rzeczywiście jest spora, a internauci już dopytują, czy planuje pozbyć się kolejnych.
Wow, to chwilę potrwa... Czy plan jest taki, żeby usunąć wszystko? - zapytała jedna z osób komentujących jego nagrania.
Mam nadzieję - odpisał.
Zobaczcie, jak teraz wygląda.