Trwa ładowanie...
Przejdź na
Goss
Goss
|
aktualizacja

Agnieszka Włodarczyk drży o Roberta Karasia walczącego w dziesięciokrotnym Ironmanie: "Nigdy wcześniej nie widziałam go w takim stanie"

319
Podziel się:

Robert Karaś, polski triathlonista i partner Agnieszki Włodarczyk, wytrwale walczy w dziesięciokrotnym Ironmanie. Ukochana sportowca nie ukrywa, że martwi się o jego zdrowie. "Wolałam nie mówić nic, niż mówić jak się boję" - przyznaje.

Agnieszka Włodarczyk drży o Roberta Karasia walczącego w dziesięciokrotnym Ironmanie: "Nigdy wcześniej nie widziałam go w takim stanie"
Agnieszka Włodarczyk martwi się o ukochanego. Robert Karaś walczy w 10-krotnym Ironmanie (Instagram.com, Grzegorz Jarecki)

Choć Robert Karaś bywa wymieniany w mediach jako ukochany Agnieszki Włodarczyk, to dużo głośniej jest o jego sportowych sukcesach. W 2021 roku został już mistrzem i rekordzistą świata w Ultra Triathlonie na dystansie pięciokrotnego Ironmana, co samo w sobie jest imponujące. Tym razem postawił sobie poprzeczkę jeszcze wyżej.

Robert Karaś walczy w dziesięciokrotnym Ironmanie

Robert Karaś ponownie udowadnia, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. W dziesięciokrotnym Ironmanie miał bowiem do pokonania łącznie 38 kilometrów pływania, 1800 kilometrów jazdy na rowerze i 422 kilometry biegu w ciągu zaledwie 345 godzin. Sportowiec ma jednak za sobą już sporą część dystansu i prowadzi z ogromną przewagą.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Celebryci walczą z inflacją, a Pazurowie łamią prawo przez kabanosy

Agnieszka Włodarczyk drży o Roberta Karasia

Nie jest tajemnicą, że jest to zadanie niezwykle wymagające, o czym doskonale wie także Agnieszka Włodarczyk. Aktorka na bieżąco relacjonuje walkę ukochanego o zwycięstwo, jednak nie ukrywa, że mocno to przeżywa. W środę o poranku poinformowała o aktualnym progresie Roberta i przekazała jeszcze od siebie kilka słów.

Wolałam nie mówić nic, niż mówić o tym jak się boję. Nigdy wcześniej nie widziałam go w takim stanie - napisała.

Na instagramowy profil Karasia trafiła seria zdjęć, która jedynie podkreśla to, z jak wielkim wyzwaniem się mierzy. Choć Agnieszka docenia wsparcie znajomych z show biznesu i fanów sportu z całego świata, to miała jednak do obserwujących mały apel.

Ja rozumiem, że się martwicie i jesteście ciekawi, co u Roberta. Ale ani na profilu Roberta, ani tutaj niczego nie ukrywamy. Więc proszę, nie wysyłajcie do mnie każdego dnia prywatnych wiadomości "jak się czuje Robert" i "jak się trzymam", bo oszaleję. Potrzebuję trochę spokoju i czasu dla małego, a nie siedzenia w telefonie i odpowiadania na wiadomości. Śledźcie profil mistrza. Całujemy i dziękujemy za troskę - przekazała.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(319)
leń
2 lata temu
Jak chodzi o mechnizmy, to niczym to się nie różni od alkoholizmu czy narkomanii. Natomiast wielki szacun :)
Joanna
2 lata temu
Czy to jest normalne? 😄 ludzie zwariowali, sport ma byc przyjemnoscia a nie zejściem z tego świata..
Dvrg
2 lata temu
Ironman-rozumiem.10krotny Ironman-glupota.W imię czego to?Dopiero jak ktoś im zejdzie w wyścigu stwierdzą że to igranie z życiem uczestników?
Jaka
2 lata temu
Nie wiem po co to jeszcze ducha wyzionie
Konrad
2 lata temu
Powodzenia!
Najnowsze komentarze (319)
Adela H.
rok temu
Gdyby tzw. dziennikarz jeszcze potrafił pisać poprawnie po polsku...
phi
2 lata temu
Nie podziwiam. Dla mnie głupota.
Obiektywnie
2 lata temu
Kto wymyślił tę morderczą konkurencję ???!!! Idiotyzm do potęgi ntej !!! Chłopie dobrze, że się wycofales, zdrowie najważniejsze i masz dla kogo żyć.
Szeptucha
2 lata temu
Zawał serca odroczony Bogu dzięki , chciał przeskoczyć wyzej ale nie dało rady. Pycha kroczy przed upadkiem No cóż Agnieszko mieliście ciśnienie a teraz wentylek sie rozszczelnil i nic już z tego nie będzie. Poza tym wiecie jak wyglada naprawdę kolarstwo - amstrong l, dużo mógłby wam powiedzieć wiec … wszystko dozwolone ale nie wszysyko zdrowe ani mądre .
Iga
2 lata temu
To jest wlasnie wielki sportowiec. Ciezko trenowal, przepchnal swoj wyczyn poza granice swoich mozliwosci, nie mowiac o mozliwosciach przecietnego sportowca. I wiedzial kiedy odpuscic, bo ma dla kogo zyc. Brawo!!! Wystarczy popatrzec na historie himalaistow, ktorzy tego momentu nie chcieli zauwazyc. Jeszcze raz brawo!!!! Cala Polska kibicowala i jezeli zechcesz Robert wystartowac jeszcze raz to bedzie kibicowac znow. Masz niesamowita!!!! kobiete u swego boku. Wspanialego, przeslicznego synka. Super team. I mozliwosci fizyczne, jakie ma moze kilka osob na swiecie. Tytul czeka, a w tym roku i tak jestes mistrzem- miales ogromna przewage i podjales dobra, dojrzala decyzje!
Nie dać się
2 lata temu
Lepiej odpuścić, zdrowie ma się jedno. I brak pan dużo osiągnął.
Hania
2 lata temu
Po co taki 10x organizują. Chcą ludzi wykończyć.
Do boju ROBER...
2 lata temu
Witam. Spieszę z tłumaczeniem dla 90% ludzi którzy komentują i dziwią sie po co Robert to robi… za 50-100 lat nikt o Was na tym Świecie nie będzie pamiętał… dosłownie NIKT. Natomiast ten chłopak tworzy historie, która zapamiętamy na wieki. Proste
Seba...
2 lata temu
Wie co robi....to nie jego pierwszy raz👍👍👍
Kuba
2 lata temu
38 kilometrów pływania, 1800 kilometrów jazdy na rowerze i 422 kilometry biegu w ciągu zaledwie 345 godzin a potem 3 zawaly w 3 dni
joanna
2 lata temu
To niestety zaburzenie, ale w bardziej akceptowalnej, a nawet podziwianej formie...zdanie z cierpieniem mocne. W sumie biedny face, który musi sobie takie rzeczy fundować.
Mia
2 lata temu
Po ch...on to robi?serio kasa za cenę zdrowia a może życia?
Jestem pewien...
2 lata temu
Po co to wszystko? Takie eksploatowanie organizmu odbije się na długości życia
Edzia
2 lata temu
Wszyscy piszecie tutaj ze swojej perspektywy kanapowców o jego nadludzkim wysiłku. Robert w wywiadach mówił, że po tylu latach treningów w czasie zawodów jego tętno nawet nie wzrasta, nie boi się o serce. Najgorszy jest ból z powodu wymuszonej pozycji na rowerze. Boli go pupa, stawy. Szyja. Ma otarcia. Mówi, że po zawodach nie korzysta z fizjoterapeuty ani lekarza, bo sam dochodzi do siebie.
...
Następna strona