Pod koniec maja media obiegła niepokojąca informacja o pogarszającym się stanie zdrowia Beaty Tyszkiewicz. 78-letnia aktorka trafiła do szpitala, gdzie po przebytym zawale serca przeszła specjalistyczny zabieg udrożnienia tętnicy wieńcowej. Po kilku dniach spędzonych w placówce, jurorka Tańca z Gwiazdami w rozmowie z tabloidami zapowiedziała, że czuje się już dobrze i w najbliższym czasie zamierza odpoczywać. Lekarze wypisując ją do domu kategorycznie zakazali jej palić papierosów, na co Beata uparcie się nie zgadza i twierdzi, że nie zamierza rzucać nałogu. Nie pomogły nawet prośby córki, Karoliny Wajdy.
Przypomnijmy: Lekarze zabronili Beacie Tyszkiewicz palić! "Przez papierosy trafiła na stół operacyjny. Ona nie chce o tym słyszeć"
Według najnowszych informacji, Tyszkiewicz we wtorek opuściła klinikę w Aninie. Przy okazji media obiegły zdjęcia, na których aktorka podłączona do szpitalnej aparatury beztrosko pali papierosy przed budynkiem. W rozmowie z Wirtualną Polską, 78-latka zapewnia, że czuje się świetnie i "zamierza jak najszybciej wrócić do zdrowia", nie rezygnując z własnych przyjemności.
Nic się takiego nie stało, bardzo dziękuję za troskę. Muszę odpoczywać i postaram się wrócić jak najszybciej do zdrowia - powiedziała w rozmowie z serwisem Gwiazdy WP, zapowiadając że nie rzuci nałogu: Z niczego nie będę rezygnowała.