Gwiazdy kontra politycy mieszający przy in vitro. Krupa zamroziła jajeczka, Rozenek oburzona...
Przypomnijcie sobie najgłośniejsze wypowiedzi gwiazd i osób publicznych. Niektórzy nazywali dzieci z in vitro... "chemicznymi i syntetycznymi".
Od kilku dni posłowie myślą nad zmianą uwarunkowań prawnych dotyczących in vitro. Politycy chcieliby, by metoda zapłodnienia pozaustrojowego była dostępna... wyłącznie dla małżeństw.
W show biznesie nie brakuje osób, które gorąco popierają in vitro, apelując do polityków, by nie odbierali innym prawa do szczęścia. Niestety, nie tak dawno było głośno też o szokujących wypowiedziach osób publicznych po drugiej stronie barykady.
Dzieci z in vitro są "chore i połamane", a może dają rodzicom największe szczęście w życiu? Zobaczcie, co mówiły na ten temat gwiazdy:
Pierwszą Polką, która urodziła się dzięki in vitro, jest Agnieszka Ziółkowska. Niestety, jej życie nie było usłane różami. Kobieta opowiadała, że świadomie dokonała aktu apostazji: Pierwsza Polka z in vitro: "Odeszłam z Kościoła. Nie chcę być częścią instytucji, która odbiera mi prawo do życia, gardzi mną!"
Hanna Lis, mimo że zaszła w ciążę naturalną metodą, wsparła walkę o in vitro. Dziennikarka zauważyła, że równie dobrze można zakazać chemioterapii, bo ona również nie jest naturalna.
Małgorzata Rozenek nigdy nie ukrywała, że dwóch synów urodziła dzięki in vitro. Celebrytka jest w pewien sposób ambasadorką in vitro w polskim show biznesie. Teraz zadeklarowała, że służy pomocą osobom, które szukają informacji dotyczących zapłodnienia pozaustrojowego.
Jeszcze zanim Natalia Siwiec zaszła w ciążę, deklarowała absolutne poparcie dla tej metody. "Co mają zrobić te biedne kobiety, które nie mogą mieć dzieci? To, co się dzieje w Polsce, to jest cyrk" - mówiła.
In vitro pośrednio poparła także Maja Bohosiewicz, opowiadając się za cesarskim cięciem i szydząc z matek dopuszczających jedynie naturalne metody zajścia w ciążę: "Cesarka to droga na skróty wybudowana przez samego diabła. Jest prawie tak samo zła jak in vitro i prawie tak samo szkodliwa jak smog w Krakowie" - kpiła.
Dzięki in vitro dziecko urodziła także Bogna Sworowska. Modelka już dawno wyrażała przekonanie, że ta metoda powinna być refundowana: Sworowska o in vitro: "Co trzecia kobieta ma problem z zajściem w ciążę"
Joanna Krupa też opowiadała się za in vitro, deklarując, że najpierw chce zrobić karierę. Dżoana zaprosiła nawet kamery do gabinetu ginekologicznego, gdzie zamrażała komórki jajowe...
Skandaliczną wypowiedzią o in vitro "popisał się" kiedyś zapomniany przez świat DJ Adamus. Celebryta owszem, poparł zapłodnienie pozaustrojowe, ale zażartował, że ginące zarodki to żaden problem wobec... ginących plemników. Zabawne? Adamus o in vitro: "Tysiące plemników ginie na ścianach, w pościeli czy jest połykane"
Pewną zagadką wciąż pozostaje naprotechnologia, z której skorzystała Małgorzata Kożuchowska. Zobacz: In vitro kontra naprotechnologia. Kto ma rację?
Trzy lata temu filmowy Faraon stwierdził, że dzieci z in vitro są "połamane i chore". Potem wyjaśniał, że miał na myśli... "zwiększone ryzyko narodzin".
Trzy lata temu projektanci Domenico Dolce i Stefano Gabbana wywołali kontrowersje, gdy nazwali dzieci poczęte z in vitro "chemicznym potomstwem". Potem gęsto się tłumaczyli: Dolce i Gabbana przepraszają za wypowiedź o in vitro i adopcjach przez gejów!
Późne macierzyństwo skrytykowała kiedyś Salma Hayek. Co prawda nie odniosła się bezpośrednio do in vitro, ale między słowami można było wyczytać, że nie akceptuje "późnej ciąży dla wygody": Salma Hayek: "Kobiety rodzące po 40-tce są OKROPNE"