_
_
Warsaw Shore okazało się formatem przepełnionym bójkami, imprezami, przygodnym seksem i patologicznymi zachowaniami. W etos programu doskonale wpisywali się wszyscy uczestnicy. Część z nich stała się nawet trzecioligowymi celebrytami. Doskonałym przykładem jest Anna "Andzia" Papierz, godna następczyni Trybsona i Elizy. W zapowiedziach programu reklamowała się jako "miła dziewczyna z wrednym charakterkiem".
PRZYPOMNIJMY: "Jestem miłą dziewczyną z wrednym charakterkiem" - oto kolejna nowa uczestniczka "Warsaw Shore" (ZDJĘCIA)
Jej przyjaźń z inną uczestniczką show, Klaudią Stec, przerodziła się w sądową wojnę. Klaudia dała się poznać jako kobieta bawiąca się w towarzystwie mężczyzn łamiących nosy osobom homoseksualnym. Obie panie połączyło zamiłowanie do medycyny estetycznej, która ostatecznie zniszczyła ich znajomość.
PRZYPOMNIJMY: Chłopak(?) Klaudii z "Warsaw Shore" pobił mężczyznę. "Chodzi o TAKIEGO HOMOSEKSUALISTĘ, KTÓRY SZUKA POKLASKU" (TYLKO U NAS)
Zabieg u znajomej kosmetyczki okazał się początkiem końca. Andzia nie do końca była zadowolona z "metamorfozy" swoich ust. Kiedy zaczęła głośno mówić o tym, że kosmetyczka niepoprawnie wykonała zabieg, do gry włączyła się Klaudia. Jak twierdzi Papierz, Stec zaczęła ją oczerniać. Stwierdziła również, że Andzia sama "zepsuła" sobie usta, nie przestrzegając zaleceń specjalistów.
Konflikt pań rozstrzygnął sąd. Szczęśliwa Andzia opublikowała na swoim Instagramie zdjęcia wyroku. Dowiadujemy się z niego, że Klaudia miała dzielić się w mediach społecznościowych znieważającymi Andzię treściami. Namawiała inne osoby do znieważania Papierz oraz blokowania jej konta instagramowego:
Wielokrotnie obrażała Annę Papierz w ten sposób, że wyzywała ją wulgarnymi i obraźliwymi słowami, a także pomówiła ją o takie postępowanie i właściwości, które mogły poniżyć ją w opinii publicznej.
Sąd wymierzył Klaudii karę ośmiu miesięcy ograniczenia wolności, z obowiązkiem nieodpłatnej, kontrolowanej pracy społecznej.