Trwa ładowanie...
Przejdź na

Bartłomiej Misiewicz pozwie Vegę? "Analizujemy materiał"

67
Podziel się:

"Chodzi między innymi o kontrowersyjne obyczajowe sceny z filmu, wręczanie łapówek czy wciąganie narkotyków" - ujawnia prawnik, do którego zgłosił się były rzecznik MON-u.

Bartłomiej Misiewicz pozwie Vegę? "Analizujemy materiał"

Bartłomiej Misiewicz niecałe dwa tygodnie temu opuścił areszt za kaucją wynoszącą 100 tysięcy złotych oraz poręczeniem taty, a już ma ręce pełne roboty.

Za więziennymi murami, dokąd trafił pod zarzutami przekroczenia uprawnień, działanie na szkodę Polskiej Grupy Zbrojeniowej i przyjęcie korzyści majątkowej, czekała na niego niemiła niespodzianka w postaci przecieków z najnowszego filmu Patryka Vegi Polityka.

Vega, który nie ukrywa, że jest cięty na Miśka za zmuszanie doświadczonych weteranów do składania mu wojskowych hołdów, ukazał go jako karierowicza, mającego słabość do używek oraz wymuszania seksu za pomocą obietnicy pracy.

Związek młodego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej z jego ówczesnym szefem i mentorem pokazał w sposób, który wzbudził oburzenie w łonie Prawa i Sprawiedliwości. Na podstawie obejrzanego fragmentu, na którym były minister MON-u został pokazany jako koneser męskich łydek, wiceszef resortu Bartosz Kownacki sformułował opinię, że Patryk Vega procentowo odziera Antoniego Macierewicza z męskości.

Nie wiadomo tylko, jak Kownacki domyślił się, że chodzi właśnie o tego polityka, bo w filmie żadne nazwiska nie padają.

Misiewicz zresztą też od razu rozpoznał w młodym rzeczniku siebie samego. Być może zauważył podobieństwa pomiędzy ścieżką kariery, przedstawioną przez Vegę, a swoją własną. Doszedł jednak do wniosku, że nie wszystko się zgadza i obecnie zastanawia się, czy o te rozbieżności nie pozwać reżysera do sądu.

Zgłosił się do mnie pan Bartłomiej Misiewicz z problemem filmu Patryka Vegi - potwierdza w rozmowie z Super Expressem mecenas Zbigniew Kruger. Chodzi między innymi o kontrowersyjne obyczajowe sceny z filmu, wręczanie łapówek czy wciąganie narkotyków.

Czy to znaczy, że pozostałe fragmenty filmu odpowiadają rzeczywistości? Tego zapewne dowiemy się dopiero z procesu, na który Vega, jak zapewnia, jest gotów.

Mam prawników, środki na toczenie procesu - wyznał niedawno. Ja mam Pana Boga i nawet jeśli miałbym stracić w życiu wszystko, to mam wiarę.

_

_

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(67)
gość
5 lata temu
Anal lizują materiał :)
Gość
5 lata temu
Informatora nalezaloby pozbawic prawa wykonywania zawodu. Adwokat/radca prawny ma obowiazek milczec.
Gość
5 lata temu
Ciepla klucha się oburza hahaha
Gość
5 lata temu
Prawda w oczy kole!!
gość
5 lata temu
hahaha on chce pozwac? hahahaha
Najnowsze komentarze (67)
Gość
5 lata temu
Obejrzyjcie kabaret młodych panów, bor'tam pada misiek
Gość
5 lata temu
Bierz misiu w*******a po same kule
gość
5 lata temu
Widziałem już początki filmu powiem tak misiewicz powinien wyjechać do Ameryki na 100 otworzyć bitkę z hotdogami o mieć spokój ...
gość
5 lata temu
Ja bym ich wsadził do famę mma oglądalność lepsza jak a z pudzianem i najmanem lol
gość
5 lata temu
tu akurat Misiewicz ma rację, bo to brak wolności słowa i brak tolerancji
Gość
5 lata temu
Antek go kocha.
gość
5 lata temu
Śmieszna sprawa-filmu jeszcze nie ma,a wszyscy grożą pozwami.Ten pan akurat powinien milczeć,zreszta pewnie niebawem wróci do celi.
gość
5 lata temu
Oszukujecie ,gdyz teraz dopiero chcialam oddac glos ,a piszecie ,ze juz oddany.klamczuchy.A zgadzam sie ,ze facet nie ma pokory,ani troche.
gość
5 lata temu
Śmieszna sprawa-filmu jeszcze nie ma,a wszyscy grożą pozwami.Ten pan akurat powinien milczeć,zreszta pewnie niebawem wróci do celi.
gość
5 lata temu
Misiewicz to raczej ANALizuje materiał.
Gość
5 lata temu
Zamilknij alfonsie
gość
5 lata temu
Kluska sie oburza o prawdę? Caly pis taki prawdomówny jak on.
Gość
5 lata temu
Uderz w stol nozyce sie odezwa... jaki ten pis nagle oburzony.. o jejku jejku..
Gość
5 lata temu
A skąd wiadomo że to on w tym filmie? Przecież to film fabularny więc i fabuła jest a nie dokument.
...
Następna strona