Julia Wieniawa to dla wielu idealny przykład polskiej celebrytki. Regularnie bywa na salonach, nagrywa muzykę i grywa w filmach i serialach, co nie pozostaje bez wpływu na jej popularność. Jest też wyjątkowo atrakcyjna dla reklamodawców, którzy wciąż angażują ją do kolejnych kampanii. Wszystko to pod czujnym okiem ponad 1,3 miliona obserwujących, których zgromadziła na swoim koncie na Instagramie.
Mimo popularności i sławy, o które od lat zabiegała, Julia Wieniawa coraz częściej dostrzega też ich ciemne strony. Kilka dni temu celebrytka pożaliła się w jednym z wywiadów, że już nie może sobie pozwolić na spontaniczne wyjście ze znajomymi na prosecco. Wygląda jednak na to, że to nie jedyny minus rozpoznawalności, jakiego doświadczyła.
W najnowszym wywiadzie Julia Wieniawa postanowiła skomentować swoje propozycje aktorskie. Celebrytka przyznaje, że z powodu jej aktywności w mediach nie zawsze jest traktowana poważnie. Przez to też często bywa szufladkowana i nie otrzymuje poważniejszych propozycji, które mogłyby jej pomóc w rozwijaniu kariery aktorskiej. Swoją obecną sytuację celebrytka porównała do życia w złotej klatce.
Nie każdy reżyser chce, bym u niego grała. Niektórzy mnie trochę szufladkują i muszę z tym walczyć. Teraz żyję w takiej złotej klatce, obstawiona kontraktami reklamowymi i komercyjnymi produkcjami. I wszystko z pozoru wygląda super, ale właśnie to blokuje mi możliwość zagrania w poważnym filmie. Wielu reżyserów patrzy na mnie przez pryzmat celebryctwa i show-biznesu. Dlatego muszę się bardzo starać i udowadniać, że stać mnie na więcej - wyznaje Julia Wieniawa w rozmowie z magazynem Party.
Mimo tego, że jej kariera nie rozwija się tak dynamicznie jak sama się zapewne spodziewała, Wieniawa nie może jednak narzekać na jakość życia. Wszystko z powodu licznych kontraktów reklamowych, które dają jej niezależność finansową i szanse na aktywności w mediach. Celebrytka przyznaje jednak, że o ile Instagram jest dla niej ważny, to stara się niekiedy coraz mocniej odcinać od show biznesu.
Dzięki temu medium czuję się niezależna finansowo i to jest wielki luksus, bo mogę nagrywać swoją muzykę i wybierać te produkcje, które mnie naprawdę interesują. Ale czasem jestem zmęczona tym, co się o mnie wypisuje. Zwróć uwagę, że od dwóch miesięcy nie byłam na żadnej większej imprezie, nie pozowałam na ściankach, nawet nie ma moich zdjęć paparazzi, bo mało wychodzę. Odcięłam się od tego, a jednak cały czas powstają o mnie dziwne teksty - żali się.
Jednocześnie Julia Wieniawa nie kryje, że chciałaby kiedyś pojechać do Los Angeles i tam dalej rozwijać swoją karierę. Okazuje się, że ma też bardzo konkretne oczekiwania co do tego, z kim miałaby współpracować.
_**Quentin Tarantino i Woody Allen, wiadomo**_ - skwitowała celebrytka.