Trwa ładowanie...
Przejdź na

Komisja śledcza w TVN-ie... po interwencji Pudelka?

Podziel się:

Wczoraj po południu zapytaliśmy rzeczników trzech największych stacji telewizyjnych, czy posiadają wewnętrzne regulacje na wypadek mobbingu i molestowania. TVN przyjął taki dokument... dziś rano.

Komisja śledcza w TVN-ie... po interwencji Pudelka?

Po niemal dwóch tygodniach bagatelizowania sprawy opisanej przez tygodnik Wprost polskie media zaczynają wreszcie reagować. Opornie bo opornie, ale sprawa molestowania pracownic przez "znanego dziennikarza" przestaje być tematem tabu. Zarząd TVN spotkał się dziś rano, żeby powołać do życia specjalną, wewnętrzną komisję do zbadania molestowania i mobbingu w pracy. Kilka dni wcześniej Omenaa Mensah, pogodynka TVN i TVN24 otwarcie przyznała w wywiadzie, że i tak "wszyscy wiedzą, o kogo chodzi"... To chyba ośmieliło do działania jej przełożonych. Zobacz: TVN powołuje komisję do ZBADANIA MOLESTOWANIA I MOBBINGU w pracy!

Równie interesujący jest jednak inny zapis, który znalazł się w wewnętrznej uchwale stacji. Czytamy w nim, że zarząd przyjął dziś dokument pt. _**Polityka TVN w zakresie zachowań niepożądanych**_. Tego typu zapisy nie są co prawda wymagane prawem, jednak wskazane jest, żeby tak duże korporacje wdrażały własne regulaminy i szkoliły pracowników w zakresie zapobiegania mobbingowi i molestowaniu seksualnemu w miejscu pracy. W związku z tym wysłaliśmy zapytanie do rzeczników Telewizji Polskiej, Polsatu i TVN o to, czy posiadają takie wewnętrzne regulacje. Zrobiliśmy to wczoraj o godzinie 14, zaś niecałe 24 godziny później TVN... przyjął właśnie taki dokument. Przypadek?

Spytaliśmy, czy takie działanie ma coś z naszym pytaniem:

Tego nie mogę skomentować - powiedziała nam rzeczniczka TVN-u, Emilia Ordon.

Co jest więc od dzisiejszego poranka zachowaniem nagannym i nietolerowanym w TVN? Szczegóły dokumentu cytuje Press:

TVN "nie toleruje": dyskryminacji, mobbingu, molestowania ani molestowania seksualnego. Przy definicji tego ostatniego napisano m.in., że jego przykładem są "niestosowne propozycje z podtekstem seksualnym" lub "propozycje seksualne w zamian za dobre traktowanie w pracy lub kontynuację zatrudnienia" - donosi Press. Takie zachowania można będzie zgłaszać przełożonym, działowi kadr lub departamentowi prawnemu spółki. W przypadku "uznania osoby winną" molestowania, konsekwencjami mogą być: "pisemne pouczenie, nagana, pozbawienie funkcji kierowniczej, oddelegowanie do innych obowiązków, zwolnienie z pracy".

Przypomnijmy, że molestowana dziennikarka z artykułu Wprost bardzo źle wspomina kontakt z przełożonymi molestującego szefa. Zgodnie z relacją w tygodniku mieli powiedzieć jej wtedy, że ma sobie radzić sama...

Czy komisji uda się w dwa tygodnie ustalić to, co wiedzą podobno wszyscy? Zależy to pewnie od tego kto w niej zasiądzie i w jaki sposób będzie odpytywać pracowników TVN. Ciekawe kiedy na szczerą rozmowę zostanie zaproszona Omenaa, która pewnie przez nieuwagę, powiedziała to, co naprawdę myśli.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.