Britney Spears wygina się w panterkowym kostiumie i rozprawia o "BÓLU, CIERPIENIU I MROKU". Rośnie niepokój fanów... (WIDEO)
Fani Britney Spears liczyli na jej wielki powrót na scenę, tymczasem ich idolka ani myśli znów parać się śpiewem i występami. Gwiazda woli tańczyć w bieliźnie na Instagramie - jej najnowsze nagranie i towarzyszący mu wpis zaniepokoił jednak wielbicieli piosenkarki. Britney wspomina o nim o "bólu, cierpieniu i mroku".
Gdy kilka lat temu Britney Spears uwolniła się z przemocowej kurateli ojca, wielu fanów miało nadzieję, że gwiazda zazna w końcu spokoju, a niektórzy marzyli nawet o jej wielkim powrocie na scenę. Na to jednak się nie zapowiada - patrząc na Britney "na wolności", ciężko powiedzieć, że znajduje się w lepszym miejscu. Spears często tańczy na Instagramie w bieliźnie i choć nie robi tym nikomu krzywdy, jej wielbiciele zastanawiają się coraz głośniej, czy z ich idolką faktycznie wszystko jest w porządku.
Zobacz także: Wyzwolona i naga Britney Spears nadaje do fanów z... ŁÓŻKA: "Wygląda, jakbym zrobiła sobie operację nosa" (WIDEO)
Były mąż Britney Spears wtargnął do jej domu. Zobacz wideo
Niepokojący wpis Britney Spears
Niedawno w przypływie emocji Britney usunęła konto na Instagramie, ale przerwa od social mediów nie trwała długo i piosenkarka wróciła do regularnego publikowania swoich ulubionych wideo. Teraz na jej profilu pojawiło się nowe nagranie - widzimy na nim Britney tańczącą w kostiumie w panterkę do utworu Adele "Send My Love (To Your New Lover)".
Nie znalazłam sukienki na ten rok… Refleksja jest dobra dla duszy… Czasami, gdy dzieją się trudne rzeczy, z tego wypływają dobre rzeczy i uczymy się
Ciekawiej jednak zaczyna się w dalszej części obszernego wpisu, który towarzyszył nagraniu. Britney pokusiła się tam o głębszą refleksję na temat ekspresji emocjonalnej, dorastaniu, byciu kobietą i pozwoleniu, żeby dać głos naszemu wewnętrznemu dziecku.
Dowiedziałam się, że prawdziwa nuta ekspresji emocjonalnej wiele dla nas wszystkich znaczy!! Można to nazwać dziecinnym, głupim, irytującym… Dorastamy, by stać się kobietami, ale czy odważysz się zachować najwrażliwszą część duszy i pozwolić jej się zbuntować… dziecko w środku musi przemówić w najtrudniejszych chwilach
Niestety, znalazły się w nim również i bardziej niepokojące fragmenty, w których Britney porusza temat bólu, cierpienia i mroku. Ciężko powiedzieć, o jakich konkretnie sytuacjach mowa, ale takie słowa nie nastrajają optymistycznie fanów piosenkarki.
Smutek i mrok przetrwały, by zrozumieć stratę kogoś bliskiego, ból i cierpienie… Czasami poprzez cierpienie, brzydotę i poświęcenie, niezwykle rzadkie i piękne rzeczy mogą się objawić i podzielić, poruszając drugą osobę i pozwalając jej zrozumieć, że nie jest sama… a jednak kobieta we mnie dopilnuje, bym odnalazła swój cel
Piosenkarka zakończyła wpis nieco bardziej żartobliwą nutą - gwiazda przyznała, że dała się ponieść lekkiemu obżarstwu w Święto Dziękczynienia i poprosiła o "wybaczenie".
PS. Nie mogę nawet patrzeć na jedzenie po tym Święcie Dziękczynienia… To był mój cheat day i zjadłam tyle złego, ale to było tak cholernie dobre… wybacz mi, ojcze
Myślicie, że znajdzie się w życiu Britney ktoś, kto zechce jej pomóc?