W ostatnich dniach media zdominowała dyskusja o Mariannie Schreiber i jej życiu uczuciowym. Okazało się, że celebrytka układa sobie życie u boku Piotra Korczarowskiego, o czym najwyraźniej nie wiedział jej poprzedni partner, Przemysław Czarnecki.
Dzień po tym, jak związek Piotra Korczarowskiego i Marianny Schreiber został ujawniony, mężczyzna zaczął ponosić konsekwencje swoich prywatnych wyborów. Na profilu Włodzimierza Skalika, szefa sztabu wyborczego Grzegorza Brauna, opublikowano oświadczenie informujące o zakończeniu współpracy z nim. Powodem tej decyzji był fakt, że Schreiber formalnie wciąż pozostaje mężatką.
Do tej pory Łukasz Schreiber, jeszcze mąż Marianny Schreiber, nie komentował publicznie zachowania swojej żony. Temat ten pojawił się jednak podczas jednej z ostatnich emisji programu "Tak jest" w TVN24, w którym polityk brał udział. Dyskusja dotyczyła m.in. antysemickich wypowiedzi Grzegorza Brauna podczas debaty "Super Expressu". Obecny w studiu Paweł Olszewski skrytykował brak reakcji ze strony Karola Nawrockiego, prezesa IPN, na te słowa. Atmosfera w studiu szybko się zaostrzyła i zeszła na inne tory.
Dowiedzieliśmy się, że żona Rafała Trzaskowskiego jest zatrudniona w innej spółce tego samego właściciela. Rafał Trzaskowski nie znajduje czasu dzisiaj, żeby ani jednym słowem się odnieść do tej sprawy. Dla mnie to wszystko, to jest nieprawdopodobny skandal - powiedział Schreiber.
Panie pośle Schreiber, czy pan naprawdę chce o żonach rozmawiać? Naprawdę pan chce rozmawiać o żonach? Naprawdę pan chce rozmawiać o żonach? - dopytywał Olszewski.
W pewnym momencie musiał interweniować Andrzej Morozowski.
Panie pośle, proszę bez osobistych wycieczek. Rozmawiamy o polityce - powiedział.