Trwa ładowanie...
Przejdź na
Cherry
|

Była pracownica Kardashianek ujawnia warunki zatrudnienia: "24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. Pensja LEDWIE STARCZAŁA NA JEDZENIE i opłaty"

117
Podziel się:

W obszernym i gorzkim tekście Jessica DeFino, która przed laty pracowała przy tworzeniu aplikacji dla sióstr Kardashian, wyjawiła, w jaki sposób była traktowana przez surowych przełożonych. "Czułam się zmanipulowana i kontrolowana" - wyznała.

Była pracownica Kardashianek ujawnia warunki zatrudnienia: "24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. Pensja LEDWIE STARCZAŁA NA JEDZENIE i opłaty"
Dziennikarka szczerze o pracy u Kardashianek (Getty Images)

Śmiało można stwierdzić, że pod względem zainteresowania mediów klan Kardashianów jest amerykańskim odpowiednikiem brytyjskiej rodziny królewskiej. Celebryckie imperium zbudowane dzięki popularnemu reality show przyniosło Kris Jenner oraz jej dzieciom niewyobrażalną sławę oraz ogromną fortunę. Każda z członkiń familii dorobiła się milionów obserwatorów w mediach społecznościowych oraz kwitnących biznesów, dzięki którym na ich kontach bankowych pojawiają się kolejne zera.

Choć aktualnie celebrytki same pracują na swój sukces, wprowadzając na rynek nowe produkty i angażując się w nowe projekty, nie da się ukryć, że zawdzięczają to znanym rodzicom oraz uprzywilejowanej pozycji w społeczeństwie. Zgoła inne zdanie na temat sowich biznesowych osiągnięć przedstawiła w jednym z wywiadów Kim Kardashian, zachęcając narzekające na swój los osoby do "ruszenia tyłka" i poświęcenia się pracy. Po fali krytyki ze strony internautów celebrytka próbowała się tłumaczyć z "motywacyjnych" słów, dolewając tym samym oliwy do ognia.

Zobacz także: Joanna Przetakiewicz o zarobkach: "Ciągle reinwestuję i nie chcę wydawać pieniędzy, które zarabiam na bieżąco"

Nowe światło na sprawę na początku marca rzucił opublikowany na Twitterze wpis Jessiki DeFino, która w przeszłości pracowała dla Kardashianek i niezbyt wesoło wspomina tamten okres, szczególnie pod względem finansowym:

W 2015 roku w Los Angeles byłam redaktorką przy aplikacjach Kardashianek. Pracowałam 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu, nie miałam wolnych weekendów, a stać mnie było jedynie na zakupy z taniego sklepu. Zdarzało się, że musiałam zgłaszałać chorobę, bo nie było mnie stać na zatankowanie auta, żeby dostać się do biura. A kiedy szukałam dodatkowej pracy jako freelancerka, dostałam reprymendę - pisała.

Redaktorka postanowiła podzielić się nieprzyjemną historią. Na serwisie Vice pojawił się jej artykuł zatytułowany "Harowałam jak wół, pracując przy aplikacjach Kardashian-Jenner, nie stać mnie było na benzynę".

DeFino była zatrudniona w firmie Whalerock Industries, kupionej przez Kardashianów w 2015 roku, dzięki której każda z sióstr otrzymała własną płatną aplikację. Przedsięwzięcie cieszyło się popularnością przez cztery lata i przyniosło celebrytkom zysk w wysokości trzech milionów na głowę.

Pracowałam jako asystentka wydawcy przy oficjalnych aplikacjach Kardashianek i nie zarabiałam wystarczająco na życie. Moja roczna pensja wynosiła 35 tysięcy dolarów, co jest śmieszną sumą, zważając na warunki w Los Angeles i moje poprzednie doświadczenie w branży. Po odliczeniu podatków na koncie zostawało mi 600 dolarów. Pensja ledwie starczała na jedzenie, wszystkie opłaty, rachunki i kupno paliwa.

Kobieta opowiada też o sytuacji, kiedy mogła zatankować za jedynie 4 dolary, co nie pozwoliło jej na dotarcie do biura:

Spanikowałam, uderzyłam kierownicę i krzyknęłam, po czym zaczęłam płakać - wspominała.

Marne zarobki zmusiły DeFino do poszukania dodatkowego źródła dochodu, w efekcie dziennikarka rozpoczęła pracę jako wolny strzelec, co nie spodobało się jej przełożonym.

Zawołano mnie do gabinetu kierownika, gdzie zostałam zganiona za uprawianie freelancingu - mówiła, dodając, że zostało jej wytknięte w twarz, gdy zaczęła potajemnie szukać nowego zatrudnienia. Czułam się zmanipulowana, obserwowana i uwięziona. Wpadłam w głęboką depresję.

DeFino skontaktowała się z dwiema byłymi pracownicami firmy odpowiedzialnej za aplikację. Kobiety twierdziły, że wymagano od nich dostępności o każdej porze dnia i nocy.

Pracowałam bez przerwy. Nie spałam wystarczająco i piłam alkohol - stanowczo za dużo alkoholu - aby poradzić sobie ze stresem. Pogorszyło się moje zdrowie, wypadały mi włosyopowiadała jedna z pracownic.

Okres zatrudnienia DeFino zakończył się po roku współpracy. Magazyn New York Post skontaktował się z byłym pracodawcą redaktorki, otrzymując krótką odpowiedź od ich przedstawiciela, w której tłumaczą niskie zarobki dziennikarki:

Osoby zatrudnione na jej szczeblu otrzymywały podstawową pensję oraz dodatki za nadgodziny, ponadto otrzymywali bonusy oraz regularne podwyżki - wyjaśnił rzecznik.

Swoje trzy grosze do dyskusji dorzuciły kobiety pracujące przy kosmetycznej marce Kim, wyznając, że ich pensje były równie niezadowalające.

Milionerka - wtedy jeszcze nie była miliarderką - obnosząca się ze swoim majątkiem, ale do swojego zespołu potrzebuje jedynie kilku osób, bo jest skąpa. Wymagano od ludzi wdzięczności za pracę w takim towarzystwie, dlatego wiadomo było, że mogą być traktowani jak g*wno - zdradziła jedna osoba, natomiast inna pracownica wyznała, że Kardashianki uważały się za "rodzinę królewską Stanów Zjednoczonych".

Jesteście zaskoczeni?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(117)
...
2 lata temu
Nie, nie jesteśmy zaskoczeni. Większość fortun jest zbudowana na wyzysku innych.
Ble
2 lata temu
Przecież one bez innych nie umiałyby zrobić kosmetyku czy uszyć ubrania. Kupując ich szit dokładamy się do ich fortun. One latają prywatnymi odrzutowcami a ludzie jeżdżą rowerami bo benzyna droga.
Joa
2 lata temu
Majątki wielu miliarderów opierają się WYŁACZNIE na wyzysku, kradzieżach, oszustwach, nie płaceniu podwykonawcom. Może tak każda istota, którą ktoś kiedyś wykorzystał pomyśli zanim zalajkuje wpis takiej Kardaszianki?
Justa
2 lata temu
Wierzę bo u nas bywa podobne . Mój mąż elektryk kiedyś miał fuchę u jednej Pani gwiazdy.Była zaskoczona że chłop chciał od niej wynagrodzenia za pracę w końcu ona taka sława🙀 Najlepsze jest to , że mąż nie ogląda polskich seriali ani durnych programów w tv i kompletnie nawet nie kojarzy tej Pani.
nitka
2 lata temu
mi wielokrotnie proponowano prace dla znanych osób jako makijażystka i fotograf.. za darmo.. ze będę mogła tą prace pokazać na social mediach.. za darmo.. i chyba wystarczającą reklamą jest to , ze ma się opcje pracować dla nich.. to twoja wypłata.. ale bywało, że zrobiłam jednej, drugiej i nagle one polecały mnie koleżankom i miałam cały czas pracować za free.. słowa, jak" dajesz za darmo" to o co chodzi.. trzeba się szanować.. a jak mówiłam, nie... trzeba zapłacić .. to .. aaa . nie , dziękuję.. i nie, nie wypłakuje się, ale bogaty znam z doświadczenia to będzie szukać każdej opcji by nie zapłacić.. a biedniejszy zapłaci bez mrugnięcia okiem.. już słyszałam teksty, wie pani.. musiałam, zapłacić za sale bankietową, orkiestrę, catering.. ale zostało mi 500zł.. czy to wystarczy na zrobienie makijażu 2 osobom i zdjęcia na bankiecie przez 5 godzin? .......... co tu dużo mowić.. Polacy wyjezdzją bo nie są szanowani, nie płaci się im wystarczająco. a takie osoby kt za praktycznie dostają wynagrodzenie tj setki tysięcy. będą płakać jak mają za coś zapłacić.. nie jest to reguła ale niestety jest.. z chama na pana jak mówi przysłowie
Najnowsze komentarze (117)
aaa
2 lata temu
i co, teżż chcemy taki kapitalizm w Polsce? To dzięki socjalizmowi i PRL mamy MINIMUM godności jako pracownicy!
ZENIT
2 lata temu
nic od nich nie kupiłem i pewnie nie kupię ale powiem że też zapierniczam jak wół i nie stać mnie na benzynę . buhahah
Agata
2 lata temu
Ludzie nie wierzcie we wszystko XD Gdy ktoś wchodzi do życia tej rodziny, musi podpisać umowę poufności, jak ją złamie to musi zapłacić kilka milionów. Więc gdyby takiej dziewczyny nie byłoby stać na jedzenie i paliwo, to czy wypowiadałaby się na temat rodziny Kardashian gdyby miała zapłacić kilka milionów ? No raczej nie.
Poiuyt
2 lata temu
Kardaszjanki promują czyste zło. Zmiany płci, dzieci z probówek (żeby wybrać najfajniejsze), surogatki, mieszane związki ze zdradami i na chwilę, operacje plastyczne nawet na doopie, forsa forsa forsa. Przez media, które promują taki styl życia, one są milionerkami, a ludzie tracą dusze
Gosc
2 lata temu
Ale ktos ja zmusza do tej pracy??? I teraz pewnie duzymi literami w cv wpisuje ze pracowala dla nich a tak to narzeka
pff
2 lata temu
bez jaj.. to czemu pracowalas dalej z dla nich dzizys
mirato
2 lata temu
Standard u bogaczy,wyzyskiem pracuja na swoje fortuny. Ale z drugiej strony dziewczyna sama przystala na te warunki,mogla negocjowac albo zmienic prace skoro miala doswiadczenie
😊😊milego dn...
2 lata temu
Jej roczna pensja wynosiła 35 tys dolarów ( mysle ze chodzilo jej o podstawe pensji ) wiec to nie jest wcale mało po odliczeniu podatku dostawala fajna wyplate plus dodatki i nadgodziny . Wydaje mi sie ze nie mozna wymagac żeby kardashianki oddaly caly swoj majatek pracownikom bo laska nie ma na benzyne jest po prostu pracownikiem ktory zgodzil sie na warunki umowy i najwidoczniej zle rozplanowala swoje finanse . Każdy milioner zawsze jest określany ale postawcie sie na miejscu milionera miales pomysl na siebie (jaki by nie byl ) udalo sie, zarobiles kupe kasy i teraz masz oddawac wszystko pracownikowi bo ci sie udalo ? Kazdy z nas moze osiagnac sukces i byc takim milionerem i ciekawe co wtedy byscie zrobili ?? Płacili byście pracownikowi kupe Kasy zeby mogl kupic sobie wille z basenem i zyc na tym samym poziomie 🤔
Vbgt
2 lata temu
Ale teraz płaczą . To po co podejmują tam prace !!
Ania
2 lata temu
Fajne te Kardiashianki? Ogląda ktoś ten program cały ?
????
2 lata temu
No i gdzie są teraz te wszystkie fanki tej rodziny, co zawsze powtarzały do znudzenia w komentarzach że Kardashianki 'do wszystkiego doszły same'?
Malika
2 lata temu
A jak tam ze studiami Kim? Wciaz na pierwszym roku?
Wow
2 lata temu
Piła dużo alkoholu,a za co kupiła jak nawet na benzynę nie miała
Gość
2 lata temu
Choda tak chciala za reklame zaplacic fotografowi pamietamy sknero :-D
...
Następna strona