Trwa ładowanie...
Przejdź na
Venus
Venus
|

Czesław Mozil zdradza, jak wyglądało jego wesele za 2 tysiące złotych. "Byliśmy w łóżku przed północą"

162
Podziel się:

O tajemniczym ślubie Czesława Mozila i jego ukochanej, Doroty, fani dowiedzieli się dopiero dwa miesiące po fakcie. Muzyk zdradził w końcu, jak wyglądała ceremonia za 2 tysiące złotych. Z czego zrezygnowano?

Czesław Mozil zdradza, jak wyglądało jego wesele za 2 tysiące złotych. "Byliśmy w łóżku przed północą"
Czesław Mozil zdradza kulisy ślubu za 2 tysiące złotych (AKPA)

Czesław Mozil swego czasu ochoczo rozprawiał na temat swojego hulaszczego trybu życia i chwalił się "setkami kochanek". Muzyk zaskoczył wielką przemianą w 2016 roku, kiedy niespodziewanie wziął ślub ze swoją biznesową wspólniczką, Dorotą Zielińską. Ceremonia została utrzymana w tajemnicy, a wieść o zaślubinach obiegła media dopiero po dwóch miesiącach od wypowiedzenia sakramentalnego "tak". O wydarzeniu namiętnie dyskutowano, ze względu na wyjątkowo niskie koszty organizacji. Mozil pochwalił się w jednym z wywiadów, że wesele kosztowało go jedynie 2 tysiące złotych.

Na przekór niedowiarkom, Czesław i Dorota świętowali w grudniu szóstą rocznicę ślubu. Małżonkowie zdają się być szczęśliwi i do tej pory raczej stronili od epatowania uczuciem w blasku fleszy. Stąd zainteresowanie ich związkiem jest dość spore, zwłaszcza przy okazji szczerych wyznań. Niemała dyskusja wywiązała się, gdy Mozil w dosadnych słowach ogłosił, że wraz z małżonką nie planują mieć dzieci. Niedawno para zaskoczyła udziałem w najnowszej edycji programu "Azja Express" i udzieliła interesującego wywiadu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Mozil komplementuje żonę w telewizji: "Mam bardzo mądrą i inteligentną kobietę!"

Czesław Mozil zdradza, jak wyglądało jego wesele za 2 tysiące złotych

Rozmawiając z dziennikarzem Plotka, CzesławDorota wrócili pamięcią do momentu, gdy stanęli na ślubnym kobiercu. Po kilku latach rozwikłana została zagadka wyjątkowo tanich kosztów organizacji ich wesela. Mozil zdradził, że zamiast hucznej imprezy, tego dnia wybrał się z Dorotą i małą grupą przyjaciół do ulubionej restauracji. Co ciekawe, zakochani zrezygnowali z obecności rodziny.

Mam wrażenie, że nie obrażę rodziny, ale ze wszystkich wujków, kuzynów, ciotek i ludzi, z którymi się ma kontakt i się ich kocha, ale może nie są potrzebni akurat w ten dzień, który jest najważniejszy dla nas, żebyśmy się nie stresowali i żebyśmy wzięli ślub nawet bez najbliższej rodziny, ale czasami nie wypada. Było nas 12 osób - wspominał Czesław Mozil w rozmowie z Plotkiem.

Ukochana Czesława Mozila przyjęła zaręczyny pod jednym warunkiem. Chodziło o wesele

Okazuje się, że skromne świętowanie zaślubin było obopólną decyzją. Dorota wyznała, że zgodziła się przyjąć zaręczyny Czesława pod warunkiem, że dzień ślubu nie będzie dla niej stresujący.

Przede wszystkim jak zostałam poproszona o rękę, to powiedziałam do Czesława: "Dobrze, ale mam tylko jedną prośbę. Ja nie chcę się tego dnia stresować. To ma być nasz dzień, ma być spokój, żadnych wariacji, kombinacji, zdjęć, informacji w prasie. Ja chcę mieć święty spokój". No i rzeczywiście okazało się, że nam się to pięknie udało i to był jeden z romantyczniejszych dni w naszym związku. Wszystko się tak fajnie, na spokojnie, bardzo rodzinnie udało - tłumaczyła ukochana muzyka.

Ulubiona restauracja, plaża i wczesny powrót do domu. Tak wyglądał ślub Czesława Mozila i Doroty Zielińskiej

Czesław zdradził, że tego dnia spełnił się w roli romantyka. Poza obiadem z najbliższymi, zaplanował dla świeżo upieczonej małżonki jeszcze jedną, wyjątkową atrakcję.

Chciałbym, żeby, o ile to jest możliwe, na co dzień dbać o ten romantyzm, ale jednak w ten dzień nam się udało. Pojechaliśmy na plażę tutaj po stronie warszawskiej Pragi, puściliśmy Leonarda Cohena, wypiliśmy szampana (...), byliśmy w łóżku przed północą. To był idealny wieczór - podsumował Mozil.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(162)
Ktosik
rok temu
Ale fajnie. Można? Można :)
Sarcastic
rok temu
Szkoda, że często ludzie zamiast iść za głosem serca spełniają oczekiwania najbliższych. Czasem skromna uroczystość, obecnosc ludzi bliskich sercu, piękna podróż poślubna nawet w Bieszczady to jest to co pamięta się całe życie.
Gość
rok temu
No i super ! Niech każdy przeżywa ten dzień po swojemu. Miłego dnia Wszystkim !
Nc.
rok temu
I dobrze, zrobili po swojemu 👌
Sprawdz
rok temu
PUDELEK sprawdź najnowszy post Piróga. Wbija szpilę w Augustina Egurolę w kwestii sędziowania na Eurowizji, a przynajmniej tak to wygląda.
Najnowsze komentarze (162)
zoja
rok temu
Można i tak. U nas wesele rodzice nam fundowali, więc urządzalismy większe i sporo więcej kosztowało. Ale goście w kopertach sporo wkładali, a to nawet irobota dostaliśmy i pare innych drogocennych rzeczy. Praktycznie na plus wyszliśmy.
Iza
rok temu
Super tski slub a nie tabuny obcych i nie przychylnych
Lidka
rok temu
Podoba mi się,jednak uważam, że rodzice powinni być.W artykule nie określono czy byli na uroczystości,czy też nie.Pisano o wujkach ,ciotkach,z czy się akurat zgadzam, że nie koniecznie muszą być .
K.G
rok temu
No i prawidłowo! Nasz ślub i wesele było podobne, był tylko jeden z rodziców, i przyjaciele. Nie mieliśmy żadnego wsparcia od pozostalej czesci rodziny, najgorszy czas pandemii. Restauracja, a potem after w mieszkaniu. Gdyby liczyć samo "wesele" zamknęlibyśmy się w niecałym 1000 zł. Po latach każdy, nawet ci rodzice którzy nie przyjechali, pochwalił naszą decyzję. Nie rozumiem jak ludziom nie szkoda wydawać po 100 000 zl na jedną noc, lepiej te pieniądze zainwestować przynajmniej we własne lokum.
🍕 pizza
rok temu
My umówiliśmy się miesiąc wcześniej w restauracji na pizzę z dowozem do domu, żeby była w dniu ślubu, tort też był zamówiony wtedy do tego deska serów i wędlin, chipsy, owoce, cukierki i to było nasze wesele 😆 łącznie z nami było 15 osób. O 22:00 było po imprezie. Każdy zadowolony, bo wbrew pozorom, z perspektywy gościa też się ludziom nie uśmiecha ta całonocna biba z pociągiem byle nie do Warszawy i prosiakiem z racą w d...pie i jeszcze koperta wypchana, bo wypada, a u nas nikt nie czuł się zobowiązany i też gości uczulaliśmy, że mają nie świrować, bo to jest impreza jak imieniny i jeżeli już chcą nam coś podarować to duperele lub niewielkie kwoty, dokładnie jak na imieninach. Mogliśmy sobie pozwolić na takie sugestie, bo to to byli na serio najbliżsi nam ludzie - to jest kolejny plus! Nasz pomysł tak się przyjął, że rok później moja kuzynka oraz siostra męża też zrobiły takie imprezy. Gdyby tak każdy siebie w głębi zapytał jaką chcę imprezę tego dnia to większość właśnie wybrałaby kameralną posiadówkę, a nie stresy i awantury pół roku na przód, cała doba mordęgi, (najczęściej w upale, bo Polacy mają jakiś fetysz wesel w środku srogiego lata, gdzie nawet klima w restauracji nie daje już rady i wszyscy pływają), a potem spłacanie tego cyrku z balonami, limuzynami i wiejskim korytem w rogu sali, jeszcze 2 lata po.
Martitita
rok temu
Mozil zawsze był oszczędny :)
Wow
rok temu
Najbardziej podoba mi się ten fragment wypowiedzi o zapraszaniu rodziny. Skoro pół życia bawisz się, rozmawiasz, spędzasz czas wolny najlepiej w gronie przyjaciół dlaczego w ten jeden dzień miało by być inaczej i silić się na zapraszanie ciotek, bo tak wypada? Sama miałam wesele na kilkadziesiąt osób, z czego większość młodych. Była muzyka jaką lubimy, szaleństwa na parkiecie jakie nas bawiły i totalny luz. Najlepsza impreza w moim życiu, choć zawsze zarzekalam się,że nie będę chciała wesela.
Hela
rok temu
Jak sie zaczeli spotykac Dorota juz Miała męża, trenera boksu. Wiec miała już pewne doświadczenia w tej materii
Bozena
rok temu
Sama bym taki ślub chciała!😀
ania
rok temu
Wyszumial sie ,po polsku mowi zagranicznym akcentem.Kazdy wedlug swojego uznania robi przyjecie itp.Z tworczosci nie znam tego pana.
ddd
rok temu
super, tylko teraz nie wystarczy 2000zł na 12 obiadów :(
mila
rok temu
pasują do siebie ;)
Relaxxx
rok temu
Ja mialam wyjsc z 5 razy za maz . Obecnie przed 40-tka , Sama z 2 dzieci . Jest ciezko finansowo ale jak ze cudowny mam spokoj. Polecam .
agi
rok temu
Na moim "weselu" bawiło się 10 osób. Tak oboje chcieliśmy. Do ślubu pojechaliśmy tramwajem, a w drodze powrotnej wstąpiłam do sklepu po chleb.
...
Następna strona