Trwa ładowanie...
Przejdź na
Droppa
Droppa
|
aktualizacja

Druga twarz Żurnalisty ujawniona! Miał regularnie OSZUKIWAĆ wspólników i nie wywiązywać się ze zobowiązań!

10
Podziel się:

Do tej pory to on wywlekał brudy z przeszłości polskich celebrytów, pora, aby kamera zwróciła się w jego stronę. Żurnalista ma za sobą długą historię niespłaconych długów, oszukanych podwykonawców i tworzenia niemożliwych do zweryfikowania historii o swej rzekomo istniejącej szlachetności. Jaka jest prawda?

Druga twarz Żurnalisty ujawniona! Miał regularnie OSZUKIWAĆ wspólników i nie wywiązywać się ze zobowiązań!
Prawda o Żurnaliście ujawniona. Od lat unikał spłacania długów (fot. Instagram)

Postać tajemniczego Żurnalisty kojarzona jest dziś w mediach głównie za sprawą serii podcastów, w której skryty za pseudonimem autor wypytuje o prywatne sprawy osoby znane z nagłówków portali plotkarskich. Wielu było przez długi czas pod wrażeniem sprawności, z jaką wyciągał od swoich rozmówców nawet najbardziej kompromitujące sekrety. Nikt pewnie nie spodziewał się wtedy jeszcze, że anonimowy "dziennikarz" sam ma na sumieniu sporo przewinień, które chciałby ukryć przed światem.

Portal Spider's Web przyjrzał się sylwetce Żurnalisty od samych początków jego medialnej "kariery". Tożsamość celebryty nie jest tajemnicą dla nikogo, kto potrafi w odpowiedni sposób posłużyć się przeglądarką internetową. Żurnalista zostawił po sobie bowiem wiele niewyjaśnionych spraw i nieuregulowanych długów, o których jego wierzyciele całkiem śmiało opowiadają na forach internetowych.

Zobacz także: Ukradł pieniądze z kościelnej skarbony. Wszystko nagrała ukryta kamera

Gdy Żurnalista miał jeszcze naście lat, zapragnął zostać menedżerem gwiazd, po tym jak jemu samemu nie udało się zaistnieć w świecie hip-hopu. Jego działalność w branży zostawiła po sobie na tyle trwały ślad, że upamiętniono ją nawet w piosence W głowie się nie mieści grupy Aloha 40%.

Dawid S. chciał być menedżerem fest/ Proceente miał co tydzień występ mieć/ Rzeczywistość w mig obaliła ten mit/Bez kitu szczawiku powinno być ci wstyd – rapuje w kawałku raper Proceente.

Wspomnianą w utworze historię potwierdza raper Majkel. W rozmowie ze Spider's Web artysta wspomina, że wziął udział jako juror w bitwie raperów we Wrocławiu. Zarówno on jak i Proceente nigdy nie zobaczyli wynagrodzenia za swoją pracę. W jednym ze swoich niedawnych wpisów na Instagramie Żurnalista wspominał z goryczą, jak to jego przygoda z menadżerowaniem skończyła się, gdy został wywieziony 30 kilometrów od domu i rozebrany do samych bokserek.

Jak się później okazało, nieopłacanie podwykonawców stało się z czasem jego zwyczajowym modus operandi. Jego ofiarą miała paść także pewna modelka, której Żurnalista obiecał wielką sławę. W rozmowie ze Spider'sWeb dziewczyna, która woli pozostać anonimowa, przyznaje, że Żurnalista i jego wspólnik wzięli od niej pieniądze na promocję na Facebooku, po czym zamknęli jej fanpage i zniknęli ze wszystkimi funduszami.

Swoją współpracę z Żurnalistą niejaki Dj Te wspomina w facebookowym poście z 2014 roku w sposób następujący.

Swego czasu, spora (w moim mniemaniu) część półświatka hip-hopowego została oszukana przez pewne dziecko z zaburzeniami percepcji, które w ramach terapii zajęciowej postanowiło zostać "MENADŻEREM". (…) Wypłynęło z tego kilka nieprzyjemności. Finansowych, dla muzyków, którzy nie otrzymywali ustalonej kwoty za wykonaną pracę lub wcale jej nie dostawali. Właściciele klubów, w których [tu pada prawdziwe nazwisko Żurnalisty] "organizował" koncerty, które nie miały miejsca, też nie emanowali entuzjazmem. (…) Do tekstu zainspirował mnie fakt, iż osoba (...), która oszukała mnie i spore grono osób, została redaktorem naczelnym własnego wydawnictwa o tytule, o zgrozo... Magazyn "Manager+".

Sama historia pisemka Manager+ rysuje się wyjątkowo ciekawie. Kolejnym przepisem na sukces Żurnalisty miał być magazyn, w którym chcieliby się reklamować początkujący przedsiębiorcy. W rozmowie ze Spider's Web obecny właściciel domeny, pod którą wcześniej istniała strona Manager+ przyznaje, że jeszcze do niedawna wiele osób kontaktowało się z nim, chcąc odszukać dawnego redaktora naczelnego. Zarzucano mu "niewywiązywanie się ze sprzedaży reklamowej".

Co ciekawe, w jednym z wywiadów dla Weszło FM żurnalista bił się w piersi, że nie jest typem biznesmena.

Masz jakieś faktury, księgowości, planowanie. Ja jestem w to naprawdę fatalny i wiele razy na tej płaszczyźnie dawałem d*py.

Co do tego przynajmniej możemy się zgodzić.

Dziś długi Żurnalisty znaleźć można bardzo łatwo na aukcjach wierzytelności. Niektóre z nich sięgają nawet ponad 40 tysięcy złotych.

Spider's Web dotarło do jednego z wierzycieli. Mężczyzna wynajmował Żurnaliście mieszkanie "w wysokim standardzie" przez okres 12 miesięcy. Ulubieńca gwiazd wspomina jako "nierzetelnego najemcę". Żurnalista miał albo opłacać czynsz z poślizgiem, albo, jak to miało miejsce w przypadku trzech ostatnich miesięcy najmu - nie opłacać go w ogóle. Właściciel nie odzyskał pieniędzy już od 1,5 roku. Sprawa trafiła w końcu do komornika, który jednak nie jest w stanie niczemu zaradzić. Żurnalista najwyraźniej nie ma bowiem żadnych oficjalnych dochodów.

Właściciel mieszkania podzielił się również ciekawymi szczegółami odnośnie grafomańskiej twórczości Żurnalisty, dzięki której zyskał on popularność.

To jest takie trochę starsze, ale infantylne dziecko. Opowiadał mi o swoich listach, które pisze, o ludziach, którzy piszą do niego. Mówił, że to wszystko jest zmyślone. Że zrobił sobie taki sposób na życie - podaje informator Spider's Web.

Autor artykułu Jakub Wątor przytacza w pewnym momencie fragment korespondencji z Żurnalistą.

Wymieniłeś wszystkie moje porażki, jak zobaczyłem tego maila, to zdrętwiałem. Nigdy się z tego nie tłumaczyłem, bo czułem ten wstyd codziennie. Dzisiaj jestem zupełnie kimś innym, każda z tych porażek nauczyła mnie czegoś.

Owo zdrętwienie mogło tymczasem wynikać z ekscytacji. Żurnalista ma bowiem za uszami o wiele więcej, niż mogłoby wynikać z udostępnionych w sieci danych.

Daleko nie trzeba szukać. Pewna bydgoska drukarnia otwarcie podaje w swoich profilach na mediach społecznościowych, że bardzo kibicuje Żurnaliście w kolejnych sukcesach, bo może w końcu zarobi wystarczająco dużo, aby móc wreszcie zapłacić za wydrukowanie książki.

Mamy nadzieję, że dzięki bieżącej działalności uda mu się zgromadzić środki na spłatę długu wynoszącego blisko 35 tysięcy złotych. Dług ten jest związany z brakiem zapłaty za wydrukowanie książek i innych materiałów promocyjnych na jego zlecenie.

Żeby było jeszcze zabawniej, w jednym z odcinków Domówki u Dowborów Żurnalista chwalił się, jak to nic nie oszczędza, bo cały czas inwestuje w autopromocję i budowanie osobistej marki. Cóż, najwyraźniej marka osobista Żurnalista nie uwzględnia opłacania podwykonawców.

Tak powstała wielkość mojej marki. Nigdy z samych pieniędzy nic nie oszczędzałem, tylko wszystko wkładałem w Instagrama i Facebooka. Zrozumiałem, że jak zbudujesz markę osobistą, nawet jak ona jest bez twarzy, to jesteś w stanie zapewnić sobie długi byt - zachwycał się własnym "geniuszem" domorosły poeta.

Warto zauważyć, że od kiedy media zaczęły interesować się szemraną przeszłością Żurnalisty, ten za pośrednictwem kanałów społecznościowych zaczął coraz bardziej rozpisywać się o swym trudnym dzieciństwie oraz tym, jak bardzo pragnie się zmienić na lepsze i wyrównać rachunki za grzechy przyszłości. We wspomnianej wcześniej rozmowie z Weszło Żurnalista rozwodził się nad tym, jak to w trakcie prowadzenia firmy z bluzami miło(ść) opłacał terapeutów, z którymi mogli się kontaktować w razie potrzeby jego fani. Co ciekawe, po sieci krąży cała masa wpisów internautów, którzy twierdzą, że zamówione bluzy dochodziły do nich z przerażającym wręcz opóźnieniem. Żurnalista zignorował też prośbę dziennikarza Spider'sWeb o to, aby udostępnić mu kontakty do owych opłacanych przez niego terapeutów. Wnioski nasuwają się same.

Nie jest tajemnicą, że w 2019 roku Żurnalista spotykał się prywatnie z Dorotą Gardias. Przez lata swojej medialnej "kariery" otarł się też o wiele innych osób ze świecznika. Dlaczego więc wszyscy milczą i wolą unikać tematu znajomości z jakże popularnym obecnie podcasterem?

Myślicie, że gwiazdy nadal tak chętnie będą wysypywać się ze swych intymnych tajemnic przed mikrofonem Żurnalisty, gdy świat już dowiedział się, co z niego za ziółko? Marka Mercedes-Benz musi być dumna ze swojego ambasadora...

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(10)
anja z nyc
2 lata temu
żurnalista incognito, czyli Polska tandeta w najlepszej formie
Jhhhhj
2 lata temu
To już wiadomo Czego twarzy nie pokazuje
ines
2 lata temu
i co nagle sie boi ze taki ukryty
Wiocha
2 lata temu
Czapka Supreme i wszystko jasne.
Ala
2 lata temu
A kto to???
Najnowsze komentarze (10)
Romek
10 miesięcy temu
A do prokuratury nikt jeszcze nie zgłosił zawiadomienia?
???
2 lata temu
Kto to jest Globalista?
Sbsw
2 lata temu
A co ludzie z Make Life Harder mają z nim wspólnego?
ines
2 lata temu
i co nagle sie boi ze taki ukryty
Wiocha
2 lata temu
Czapka Supreme i wszystko jasne.
anja z nyc
2 lata temu
żurnalista incognito, czyli Polska tandeta w najlepszej formie
karmela
2 lata temu
Mam tę bluzę i kilka znajomych osób też kupiło. Owszem czas oczekiwania był długi ale bluzy jakościowo są naprawdę dobre. Obiecane rzeczy z promocji też spoko i zgadzające się z zamówieniem. Oczywiście nie miałam pojęcia, że facet ma na sumieniu takie akcje.
Jhhhhj
2 lata temu
To już wiadomo Czego twarzy nie pokazuje
Ala
2 lata temu
A kto to???
Teresa
2 lata temu
No ciekawe ile jest w tym prawdy