Eks Marianny Schreiber zadzwonił do Marianny i obecnego chłopaka Marianny z pozdrowieniami: "Robisz z siebie DEBILA PUBLICZNEGO"
Walka Piotra Korczarowskiego z Mariuszem "Dżagą" Ząbkowskim zbliża się wielkimi krokami. Tymczasem podczas "Zadymy" do studia dodzwonił się były partner Marianny Schreiber. I się zaczęło...
Prywatna sytuacja Marianny Schreiber mocno się ostatnio skomplikowała. Po rozstaniu z mężem, politykiem PiS Łukaszem Schreiberem, ta związała się z jego partyjnym kolegą, Przemysławem Czarneckim, ale i to nie wypaliło, więc dziś układa sobie życie u boku byłego Konfederaty Piotra Korczarowskiego. Tu też było o włos od rozstania, ale jakoś się jednak dogadali.
Eks Marianny zadzwonił do Marianny i nowego chłopaka Marianny
Obecnie zarówno Marianna, jak i jej obecny ukochany szykują się do mordobicia w klatce na kolejnej patogali. Medialny spektakl byłby jednak niczym bez równie medialnej oprawy, więc Schreiber i Korczarowski przyszli do "Zadymy", gdzie robili dokładnie to, na co wskazuje nazwa programu. Jest jednak pewne "ale".
Podczas gdy Marianna i Piotr świetnie się bawili na "wyjaśnianiu" konkurentów, do studia nagle zadzwonił... jej były partner. Mowa oczywiście o Przemysławie Czarneckim, a nie o Łukaszu Schreiberze, bo ten ma dziś lepsze rzeczy do roboty. Z ust naszych bohaterów szybko spełzły uśmiechy i pojawiły się miny pełne konsternacji, ale z tonu głosu Czarneckiego wnioskujemy, że świetnie się bawił.
Ja przede wszystkim się cieszę, że mam okazję porozmawiać z Marianną, dawno się nie słyszeliśmy. Jakiś czas temu określiłem Dżagę mianem "dziwoląga" i że to miała być "walka dziwolągów", w tym momencie chcę przeprosić tę osobę i to będzie walka dziwoląga, ale nie będziesz to ty. Jeżeli chodzi o promocję queer, LGBT, to nie są moje klimaty za bardzo, to nikt tego tak dobrze nie zrobił, jak kolega Korczarowski. Na twoim tle wypada jako osoba mocno upośledzona, nie potrafi trzymać ciśnienia ani charakteru
W kolejnych zdaniach przeszedł już do rzeczy, a więc do kwestii niedawnego wywiadu Korczarowskiego w Kanale Zero. Tu z niewiadomych powodów Marianna zabrała głos za ukochanego i zaliczyła drobną wtopę, którą Czarnecki szybko jej wytknął. Jak widać, wcale nie trzeba od razu walczyć w klatce, żeby i tak zabolało.
Uważam, że wasza jakakolwiek kłótnia, szczególnie jeśli między nami nie ma żadnych niesnasków...
Niesnasek
Okej, dziękuję
Zobacz też: Marianna Schreiber i Piotr Korczarowski porównują się do Moniki Bellucci i Bena Afflecka. Też to widzicie?
Marianna Schreiber o rozwodzie. Co ustaliła z byłym mężem?
Ze zdania na zdanie robiło się coraz bardziej nerwowo, a Czarnecki nie ustępował. Dobry humor go jednak nie opuszczał, bo bezlitośnie wyśmiał oponenta, gdy ten zasugerował, że mogło dojść między nimi do walki - prawdopodobnie w takiej formule, jak odbędzie się to wkrótce z Dżagą. Między słowami przyznał nawet, że w czasie telefonu do studia był w Sejmie i "w towarzystwie ważnych polityków", którzy nie uznają Korczarowskiego za jednego z nich.
My tej walki nie będziemy mieć, bo ja nie będę wyświetlał takiej osoby, jak ty, która mówi o sobie jako polityk, a w tym momencie siedzę z kilkoma naprawdę ważnymi politykami, którzy jak usłyszeli, że mówisz o sobie "polityk", to mieli z tego dobrą bekę, bo w tym momencie jestem w Sejmie
Dziwna rozmowa Schreiber z byłym partnerem
Nagle Czarnecki zaczął też mówić coś o "rogach" i o tym, "jak naprawdę wygląda jego związek z Marianną". I zrobiło się jeszcze mniej przyjemnie, bo Schreiber zaczęła coś szeptać do partnera, a ten kazał jej się "uspokoić".
Chcesz o tym porozmawiać ze mną? Dobrze wiesz, jak wygląda związek z Marianną, tak? Albo jak nie wygląda. W tym momencie robisz pewne tematy publicznie, robisz z siebie debila publicznego, to jest coś wstrząsającego. Jeśli chodzi o tematy z wakacji, z operacji piersi, to jak macie dostęp do swoich telefonów, to rozumiem preferujecie otwarte związki i tyle mogę powiedzieć
Potem z kolei Czarnecki wspomniał o... rzeczach Marianny, a ta napomknęła, że ma mu zwrócić aparat. Najlepsze (i najdziwniejsze) scenariusze czasem piszą się same.
Jeszcze są dwie rzeczy. Marianko, mówiłaś, że legitymację szkolną zostawiłaś, z tego, co pamiętam, w samochodzie zostawiłaś dużo rzeczy, jakieś albumy twoje i tak dalej...
No tak. Umówiliśmy się, że w poniedziałek ja ci oddam aparat, a ty mi tamte rzeczy, tak?
W ramach podsumowania Czarnecki stwierdził, że Korczarowski robi wiele złego dla polskiej prawicy i siłą rzeczy będzie kibicował Mariannie w pojedynku, bo "ma do niej sentyment". Ta mu podziękowała i zaczęła życzyć szczęścia i wszelkiej pomyślności. Wtedy już chyba nikt nie wiedział, co tu się właściwie dzieje. Na koniec Piotr wygłosił jeszcze "oświadczenie".
Marianna zna mnie i wie, ile mam z tyłu języka do powiedzenia, ale zrobię to dla niej i dla świętego spokoju jej rodziny i powiem tak: Przemek, nigdy więcej nie wymienię twojego imienia i nazwiska w żadnym z programów. Chciałbym, żebyś przestał istnieć dla nas, żebyś przestał dzwonić do takich programów, żebyś przestał za nami chodzić. I dlatego, by uzyskać święty spokój, ja cię serdecznie za wszystko przepraszam. Jesteś totalnie wspaniałym człowiekiem, bardzo bym chciał, żebyśmy się już nigdy w życiu nie spotkali. Ja tej walki nie wezmę, choćby mi milion proponowali i niech nasze drogi się pięknie rozejdą, życzę ci powodzenia i do niezobaczenia nigdy.
Warto nadmienić, że wcześniej do studia zadzwoniła też Aleksandra, która przedstawiła się jako obecna partnerka jego eks. W ostrych słowach zażądała, aby Schreiber "rozliczyła się z przeszłości" i "przestała do niego wypisywać".
Jako obecna partnerka twojego eks jestem zażenowana tym, że masz rzekomo tak super medialny związek, a non-stop wypisujesz do niego. Więc bardzo cię proszę, przestań do niego pisać i rozlicz się z tych rzeczy.
I tu stawiamy kropkę. Chcieliście to wszystko wiedzieć?