Grzegorz Ciechowski doczekał się CZWORGA dzieci. Czym się dziś zajmują? "Wybrały własną drogę, bo lubią pozostawać w cieniu"
Córka Grzegorza Ciechowskiego nie składa broni w walce o wpływy z tantiem po zmarłym ojcu. Weronika nie jest natomiast jedyną pociechą słynnego muzyka, bo ten doczekał się łącznie czwórki dzieci. Oto czym się dziś zajmują.
W grudniu minęły już 23 lata od śmierci Grzegorza Ciechowskiego, muzyka i lidera formacji Republika. Pamięć po nim jest wciąż żywa, jednak mowa nie tylko o inicjatywach artystycznych, ale i o jego burzliwym życiu prywatnym. Po nagłym odejściu Ciechowskiego cały spadek otrzymała Anna Skrobiszewska, matka trójki jego dzieci. Weronika, córka muzyka ze związku z Małgorzatą Potocką, nie została natomiast uwzględniona w testamencie i dziś widzimy tego efekty.
"Lubią pozostawać w cieniu". Czym zajmują się dzieci Grzegorza Ciechowskiego?
24 marca sąd podjął decyzję w sprawie wpływów z tantiem po Grzegorzu Ciechowskim. Argumenty jego córki nie zostały uznane za wystarczająco przekonujące, ale Weronika nie składa broni i wraz z prawnikiem już zapowiadają apelację.
Powództwo do tej ugody, którą pani Ciechowska zawarła z panią Skrobiszewską, było złożone za późno i teraz sąd nie mógł tego roszczenia zasądzić. Pani Skrobiszewska nadużyła zaufania Ciechowskiej, zmusiła ją do podpisania ugody, bardzo niekorzystnej dla Weroniki Ciechowskiej, gdy ta skończyła 18 lat - mówił mec. Marcin Asłanowicz dla "Faktu". Sąd podkreślał wielokrotnie, że moralna ocena tego działania pani Skrobiszewskiej jest jednoznaczna, może być przez każdego dokonywana bezpośrednio. Pani Weronika jest dosyć mocno sfrustrowana tym rezultatem. Będziemy składać apelację, bo na ten moment wyrok jest negatywny dla pani Ciechowskiej.
Przypomnijmy: Córka Grzegorza Ciechowskiego walczyła z macochą o milionowy majątek po ojcu. Jest decyzja sądu
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Grzegorz Ciechowski i jego artystyczne dziedzictwo
Warto natomiast wspomnieć, że Weronika nie jest jedyną córką Ciechowskiego, bo ten doczekał się jeszcze trójki dzieci właśnie ze Skrobiszewską: Heleny, Brunona i Józefiny. Anna ma jeszcze córkę Różę, która jest owocem relacji z Wojciechem Skrobiszewskim. O tym, czym dziś zajmują się dorosłe dzieci Grzegorza, wspominała w połowie 2024 roku w facebookowym poście.
Helena jest magistrem fizyki, robi doktorat z geofizyki, pracuje w Centrum Badań Kosmicznych i Instytucie Geofizyki PAN, Bruno jest magistrem zarządzania, pracuje jako Digital Manager w amerykańskim domu mediowym, Józefina skończyła licencjat na wydziale filologii angielskiej UW, obecnie jest na studiach magisterskich, pracuje w jednym z wydawnictw językowych, Róża jest studentką na kierunku management w języku angielskim.
Z kolei w rozmowie z Polską Agencją Prasową Anna wspominała, że pociechy lidera Republiki nie pchają się na świecznik.
Wybrały jednak własną drogę, z dala od sceny, bo lubią pozostawać w cieniu - przyznała. Bruno jest fizycznie najbardziej podobny do ojca. (...) Tak naprawdę zarabia pieniądze po to, żeby wydawać je na podróże. Bruno jest też w kapitule, która co roku przyznaje nagrodę im. Grzegorza Ciechowskiego. A Józia (...), tak jak Grzegorz, jest zafascynowana literaturą. To on wymyślił dla niej imię.
Na pytanie o Weronikę i ich relacje wspomniała jedynie, że "przez lata tak się wszystko poturbowało, że w tej chwili nie mają kontaktu". Córka muzyka i Małgorzaty Potockiej mówiła natomiast w rozmowie z "Faktem" o relacjach z Anną następująco:
W 2001 roku, kiedy tata był z Anką, wydawało się, że kochała mnie jak własną córkę. Zajmowała się mną przecież od czasu, kiedy byłam malutka. Nikt nie miał krztyny wątpliwości, że ona by mogła mnie źle traktować.
O tym, co dziś robi, Weronika mówiła w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów" w 2018 roku. Zdradziła wówczas, że zajmuje się konsultingiem budowlanym, a konkretnie pracą przy projektach związanych z energią słoneczną. Była też trenerką jazdy konnej. Wcześniej skończyła w USA studia z zakresu ochrony środowiska oraz ekonomii.
Nie planowałam tego wyjazdu. Wyjechałam na chwilę, poznałam chłopaka, zakochałam się. Postanowiłam ukończyć studia z ochrony środowiska w Nowym Jorku. Mama była zachwycona tym pomysłem i wspierała go, sama kocha Nowy Jork. Po studiach udało mi się zdobyć wizę pracowniczą, zaczęłam pracować - opisywała we wspomnianej rozmowie. Bywały momenty, gdy miałam cztery prace. Bywało ciężko. Nabrałam ogromnego szacunku dla pieniędzy.