Trwa ładowanie...
Przejdź na
Witek
Witek
|

Halina Mlynkova wyprzedaje GARDEROBĘ i przekonuje: "Nie chodzi o ZARABIANIE, a o szacunek do wydanych pieniędzy"

60
Podziel się:

Chęć wzbogacania się na sprzedaży ubrań przedsiębiorcza Halina Mlynkova tłumaczy tym, że wielokrotnie pomagała potrzebującym, rozdając swoje rzeczy za darmo. "Zawsze anonimowo" - twierdzi pod nazwiskiem.

Halina Mlynkova wyprzedaje GARDEROBĘ i przekonuje: "Nie chodzi o ZARABIANIE, a o szacunek do wydanych pieniędzy"
Halina Mlynkova sprzedaje swoje ubrania i przekonuje o swojej hojności (AKPA)

W ciągu ostatniego roku o Halinie Mlynkovej częściej aniżeli o dokonaniach zawodowych mówiło się w kontekście rozwodu z Leszkiem Wronką i nowym partnerze, u którego boku od kilku miesięcy widywana jest na stołecznych ulicach.

Zobacz także: Mlynkowa jedzie w podróź poślubną do Meksyku

Niedawno wokalistka w końcu poinformowała o nowym projekcie. Nie jest to jednak płyta, a sklep internetowy - przedsiębiorcza Mlynkova postanowiła sprzedawać ubrania, których już nie nosi.

Wiele rzeczy rozdałam, wiele moich rzeczy sprzedano w Pradze, nigdy nie wzięłam za to pieniędzy. Nie chodzi mi o zarabianie, a o szacunek do wydanych pieniędzy - przekonuje na Instagramie piosenkarka, zapewniając:

Jeśli wszystko pójdzie dobrze i się rozkręci, na pewno podzielę się z potrzebującymi zarobionymi pieniędzmi. Ale dajcie czas temu przedsięwzięciu. Wiecie, że wspieram kobiety i to je wesprę finansowo w trudnych sytuacjach życiowych.

W rozmowie z serwisem Dzień Dobry TVN 43-latka opowiedziała nieco więcej o swoim projekcie, twierdząc, że myślała o nim od dawna.

Sklep tworzyliśmy już od miesięcy, od razu po otwarciu strony internetowej. Ta idea chodziła mi po głowie od dawna. Nie potrafiłam pogodzić się z myślą, że moje ubrania wylądują nie wiadomo gdzie, kiedy przyglądałam się zaniedbanym kontenerom na odzież, z wypadającymi ubraniami - a to właśnie tam kiedyś je zanosiłam - opowiada Halina i zapewnia, że kiedy tylko może, pomaga potrzebującym. Zawsze jednak anonimowo:

Wszystkie ubrania Piotrka [syna piosenkarki - przyp. red.] trafiły do biednych ludzi potrzebujących pomocy. Tak samo wyjechał kiedyś pełen tir załadowany meblami, naczyniami, ubraniami z mojego domu, kiedy się przejęłam losem ludzi z okolic jednej z lubuskich miejscowości. Zawsze anonimowo i tak chcę, by tak zostało - zapewnia pod nazwiskiem hojna artystka.

Teraz zostało mi kilka rzeczy, którym chcę dać drugie życie, a dbam o ekologię i całe szczęście jest wypromowany trend na drugie życie ubrań. Zarazem nie chcę się czaić po portalach i tam sprzedawać swoje rzeczy, dlatego mówię głośno - tak, sprzedaję swoją garderobę - kontynuuje przekonana o słuszności nowego biznesu Mlynkova i twierdzi, że gdy jej marka się rozkręci, zyskami podzieli się z organizacją działającą na rzecz kobiet:

Wraz z rozwojem sklepu zamierzam oddawać procent na organizację wspierającą kobiety w potrzebie. Jednak to potrzebuje czasu, żeby zaczęły zbierać się konkretne kwoty. Proszę nie mylić tego, że zakładam organizację charytatywną. Chcę wesprzeć organizację. Nie założyć - wyjaśniła wokalistka.

Przymierzacie się do kupna czegoś z szafy Haliny?

Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(60)
Greta
3 lata temu
Bardzo dobrze. Nauczyłam się, żeby niczego nie dawać za darmo. Drobna kwota, drobna rzecz czy jakaś usługa. Nic za darmo. Dlaczego? Bo to uczy ludzi roszczeniowości. Kiedyś kobieta pisała na lokalnej grupie, że nią ma na jedzenie. Zaoferowałem jej po 50zl za umyte okno. Babka mnie zwyzywała, że potrzebuje pieniędzy a nie pracy. Żałosne.
Paulina
3 lata temu
Ale co w tym złego że sprzedaje swoje ubrania??? Przecież nikomu nie musi się z tego tłumaczyć.....
Lea
3 lata temu
Bardzo dobrze robi I nie musi się nikomu tłumaczyć.
Ashe
3 lata temu
Jej ubrania więc jej dezycja i dobrze. Nie ma obowiązku rozdawnictwa, z resztą wiele obdarowanych i tak tego nie doceni, że Ty musiałeś/łaś na to zapracować i zarobić, tylko jeszcze usłyszysz " Co? Ale sorry to jakieś szmaty, a ja chciałam vansy i może tego ajfona za 200 zł bo my biedni i nie mamy " No kurza twarz
Aaaaa
3 lata temu
To samo wczoraj mówiłam znajomej, w kontenerach te rzeczy gniją, wypadają, bo są przepełnione. Rzeczy które oddajemy na fundację (tzw. Door to door) idą zwykle na handel właśnie. Ja też pomagam na zbiorkach itd. A rzeczy tańsze jak sinsay czy bardziej zużyte oddaje. Ale te droższe i jak nowe np po dzieciach sprzedaje. I nie uważam że jestem przez to złym człowiekiem.
Najnowsze komentarze (60)
Cvv
3 lata temu
Kupię pasek po Leszku wronce. Gdzie jest ten sklep?
👌🏻👌🏻👌🏻
3 lata temu
Halina- 5 piętro akademika Piast!!!
Ona
3 lata temu
Proponuje sprzedać na vinted
gbg
3 lata temu
i dobrze robi,nie będą inne korzystać.
MatkaPolka
3 lata temu
Sprzedaje ubrania- ok, niech to robi, ale po co dorabiać do tego tę całą łzawą ideologię. 🤮
boom
3 lata temu
Moze Rozenkowa cos kupi!
mary
3 lata temu
to ile ta pani musi miec rzeczy ,ze sprzedaje,rozdaje itp.jakos to dziwnie brzmi
Bożena
3 lata temu
Hahaha
Hachment
3 lata temu
Super mądra dziewczyna
Brak Etyki
3 lata temu
Dawniej pomagało się z natury Dzisiaj trzeba pokazać i rozgłosić
Kasjerka
3 lata temu
Nie ufam jej
Ekolog
3 lata temu
Ale kupowanie duzych ilosci, wywozenie tirami mebli, bo sie znudzily to raczej nie osoba dbajaca o ekologie. Rozumiem, ze ja stac, ale ile trzeba miec rzeczy, zeby otwierac sklep. No chyba, ze internetowy.
sdfg
3 lata temu
w pełni ją popieram! Też kupuję drogie ubrania i pozbywam się ich w taki sam sposób. Ot taki recykling finansowy, sprzedam 5 noszonych, kupię jedną nową
Nick
3 lata temu
A ona miała akurat od dłuższego czasu super styliste i świetne ciuchy ,sama chętnie coś kupię!!
...
Następna strona