Jessica Alves straszy OPUCHNIĘTYM licem po liftingu w Turcji (ZDJĘCIA)
Jessica Alves, znana wcześniej jako "Żywy Ken", po raz kolejny wywołała zamieszanie, tym razem za sprawą kolejnego inwazyjnego zabiegu. 42-letnia celebrytka poddała się liftingowi twarzy w jednej z tureckich klinik. Po zabiegu czekała ją "sesja" przed hotelem.
Jessica Alves, brazylijsko-brytyjska celebrytka, po przejściu ponad stu operacji plastycznych, nadal planuje kolejne ingerencje, w tym kontrowersyjne wszczepienie macicy. Jej transformacja z "Żywego Kena" w "Żywą Barbie" zapewniła jej upragnioną rozpoznawalność i nieustającą uwagę mediów. Jako celebrytka znana niemal wyłącznie z modyfikacji swojego ciała 42-latka świetnie odnalazła się w ojczyźnie tabloidów - Wielkiej Brytanii.
Podobnie jak jej idolka Katie Price, Jessica również nie kryje się ze swoim uzależnieniem do majstrowania przy twarzy i ciele. W pogoni za idealnym, w jej mniemaniu, wyglądem celebrytka wybrała się do mekki chirurgii plastycznej - Turcji, gdzie zafundowała sobie kolejny zabieg - tym razem był to lifting.
Ewel0na planuje kolejną operację! "Nie mogę się zebrać. Bardzo się boję..."
Brazylijsko-brytyjska celebrytka budzi olbrzymie emocje. Nic dziwnego, że jest pod stałą obserwacją paparazzi, także za granicą. Tuż po tym, jak poszła pod nóż, Jessikę czekało spotkanie z fotografami, którzy czekali na nią pod hotelem. Entuzjastka "poprawek"zaprezentowała się w obcisłej sukience podkreślającej jej podrasowane kształty. Jej napęczniała po operacji twarz pękała w szwach, mimo to Alves zdawała się nic sobie z tego nie robić. Elegancką stylizację uzupełniła pikowaną torebką Chanel wartą ok. 35 tysięcy złotych.
Powinna zluzować z ingerencjami u chirurga?