Karolina Rosińska po roli w "Poranku kojota" zniknęła na długie lata. W "Halo tu Polsat" pokazali, jak dziś wygląda 50-latka
Karolina Rosińska zdobyła popularność dzięki roli Noemi w filmie "Poranek kojota". Choć wróżono jej wielką karierę, postanowiła zrezygnować z aktorstwa i na stałe wyjechała do Stanów Zjednoczonych. W "Halo tu Polsat" mogliśmy zobaczyć, jak wygląda dziś.
"Poranek kojota" to jeden z najchętniej oglądanych polskich filmów początku XXI wieku. Opowiada historię młodego mężczyzny, który, próbując zdobyć serce ukochanej, wpada w serię zabawnych i niebezpiecznych sytuacji. Produkcja stała się kultowa, a jej dialogi na stałe weszły do potocznego języka.
Nie bez znaczenia pozostaje także obsada, w której znaleźli się popularni aktorzy, m.in. Maciej Stuhr, Karolina Rosińska i Michał Milowicz. Rosińska, którą widzowie znali z "Uprowadzenia Agaty", zyskała jeszcze większą rozpoznawalność, jednak zrezygnowała z kariery aktorskiej, od czasu do czasu pojawiając się w epizodycznych rolach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lubaszenko opowiada o partnerce
W sobotnim wydaniu "Halo, tu Polsat" na kanapie zasiedli aktorzy kojarzeni z produkcją - Michał Milowicz, Andrzej Nejman i Tomasz Bajer. Niespodzianką dla widzów była jednak wideorozmowa właśnie z Rosińską, która obecnie przebywa w Los Angeles. Katarzyna Cichopek zapytała ją o powody, dla których zdecydowała się zrezygnować z dalszej kariery w branży rozrywkowej. 50-latka - jak przyznała - nigdy nie marzyła byciu aktorką.
Taka nadarzyła się okazja, i właściwie to wszystko zaczęło się od tego amerykańskiego filmu, który zrobiłam w Łodzi. I tam poznałam ludzi, którzy zaprosili mnie do Stanów. Tak się dostałam tutaj, no i mieszkam tutaj już od trzydziestu dwóch lat (...) Nigdy nie wybierałam tej kariery. I z wyboru mojego przyjechałam tutaj. Może z takiego wyzwania, to było dla mnie takie wyzwanie... Taka okazja się nadarzyła, więc wyjechałam i ja się cieszę z tej decyzji. Natomiast te wszystkie filmy to była taka droga, otworzyły mi właściwie tą drogę do tego, że jestem tutaj, że poznałam ludzi w tych filmach i jakoś to tak wszystko mnie poprowadziło dalej, że jestem teraz tutaj. Natomiast to nie był mój wybór do końca. Jakby życie tak postanowiło i w ten sposób się stało - odpowiedziała.
Michał Milowicz, widząc koleżankę na ekranie, przyznał, że był przekonany, iż to kadr z filmu.
Znaczy, ja właśnie, jak zobaczyłem teraz Karolinę na ekranie, to myślałem, że to jest kadr z filmu, generalnie. Nic się nie zmieniłaś, Karolinko. Brawo dla ciebie - powiedział.
Zobaczcie, jak dziś wygląda Karolina Rosińska.