Kendra Wilkinson była "króliczkiem Playboya". Odmienioną celebrytkę "przyłapano" w LA
40-letnia Kednra Wilkinson została "przyłapana" przez paparazzi w Los Angeles. Była gwiazda "Playboya" rozmawiała nerwowo przez telefon w drodze na wizytę w salonie manicure.
Kendra Wilkinson zyskała ogólnoświatową rozpoznawalność, gdy w latach 2005-2009 występowała jako jeden z "króliczków Playboya". Później wielokrotnie mówiła w wywiadach, że nie sypiała z założycielem magazynu dla przyjemności, a intymne kontakty z Hughem Hefnerem miały być dla niej trampoliną do kariery.
Po występach w programie "The Girls of the Playboy Mansion" celebrytka zajęła się swoim życiem. Kendra wzięła nawet ślub z futbolistą, Hankiem Baskettem. Ich relacja nie przetrwała jednak próby czasu i zakończyła się rozwodem w 2018 roku. Wilkinson zdecydowała się po tym na życie w celibacie, bowiem wstydziła się swojej seksualności.
40-letnia dziś Kendra skupia się obecnie na wychowywaniu dwójki dzieci, a także robi karierę w branży nieruchomości. Ostatnio byłą gwiazdę "Playboya" przyłapali paparazzi. Celebrytka zmierzała wówczas do salonu manicure, prowadząc nerwową rozmowę przez telefon.
PRZYPOMNIJMY: Tak dziś wyglądają słynne "Króliczki Playboya". Co słychać u Kendry Wilkinson, Holly Madison i Bridget Marquardt? (ZDJĘCIA)
Nietrudno zauważyć, że Wilkinson wygląda dziś zupełnie inaczej. Sami zresztą zobaczcie, jak się zmieniła.