Kolejna AFERA pod postem Rzeźniczaków. Poszło o... PĄCZKA dla psa. Internauci grzmią, a Jakub ODPOWIADA!
Wystarczyło jedno zdjęcie i Rzeźniczakowie znów wywołali internetową burzę. Tym razem poszło o... psa. Sara obchodziła pierwszy rok w nowym domu i otrzymała różowego donuta. Piłkarz się tłumaczy.
Rzeźniczakowie niemal od początku relacji chwalą się w mediach codziennym życiem. Zakochani wychowują kilkumiesięczną córkę Antoninę, ale w ich życiu są jeszcze trzy inne wyjątkowe istoty.
Jakub i Paulina Rzeźniczakowie od dłuższego czasu są właścicielami dwóch suczek - Moli i Luny. Ich wesoła ferajna rok temu powiększyła się o kolejne cztery łapy, kiedy to zaadoptowali Sarę. Teraz uczcili pierwsze 365 dni w swoim towarzystwie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dereszowska zachęca do adopcji kotów. "Skradną państwa serca. Też mam w domu kota!"
Jakub Rzeźniczak tłumaczy się z urodzinowego zdjęcia psa
Rzeźniczakowie kochają swoje czworonogi całym sercem. Nic więc dziwnego, że z okazji rocznicy adopcji Sary zorganizowali małą imprezę, podczas której suczka zapozowała z różowym donutem z napisem "happy birthday". Jedną z internautek oburzył fakt, iż małżonkowie podarowali psu taką słodkość.
Dla psa donut z Biedronki? Chyba już lepszym pomysłem byłaby zabawka, chyba że jakimś cudem to łudząco podobny do donuta z biedry produkt spożywczy dla psów - grzmiała internautka.
Jakub Rzeźniczak natychmiast pospieszył z wyjaśnieniami i na InstaStories napisał, że donut miał być jedynie symbolem w tym szczególnym dniu.
Nadal nas zaskakujecie. Donut nie z Biedronki tylko z Netto. Chodzi o symbolikę - wbić świeczkę i zaśpiewać sto lat. A donuta zapewne nikt nie zje, za dużo chemii - odpowiedział Jakub Rzeźniczak.