Księżna Kate w gigantycznym kapeluszu i eleganckiej bieli powróciła na ceremonię Orderu Podwiązki. Klasa?
Księżna Kate po dwóch latach ponownie zaszczyciła obecnością uroczystość nadania Orderu Podwiązki. Zgodnie z głoszoną przez siebie ideą zero waste skompletowała elementy garderoby, które miała już okazję przynajmniej raz założyć. Tego dnia trudno było oderwać od niej wzrok.
Od momentu wkroczenia na brytyjski dwór księżna Kate stawiana jest za wzór klasy, modowej elegancji i dobrych manier. Miliony jej rodaków podtrzymują zdanie, że w przyszłości będzie idealnie wywiązywać się z roli królowej u boku następcy tronu. W miniony weekend uczestniczyła w paradzie Trooping The Colour towarzyszącej organizowanym w połowie czerwca obchodom urodzin monarchy.
Obowiązki reprezentacyjne czekały na żonę księcia Williama również na początku tygodnia. W poniedziałkowe południe wzięła udział w corocznej ceremonii Orderu Podwiązki w Windsorze, przyznawanego już od prawie 700 lat. Matka trojga dzieci powróciła z radością na wydarzenie po rocznej przerwie podyktowanej chorobą nowotworową.
Kate tradycyjnie już olśniła wszystkich zgromadzonych, decydując się na elegancką białą suknię midi od Self Portrait, którą zaprezentowała już 4 lata temu, oraz kremowy żakiet z paskiem. Wzbogaciła je kapeluszem z szerokim rondem, kolczykami od żydowskiej projektantki, Susan Caplan, oraz pasującym do nich pięciorzędowym naszyjnikiem z pereł. Księżna Walii miała go też na sobie podczas majowego koncertu z okazji 80. rocznicy Dnia Zwycięstwa.
Po zakończeniu ceremonii członkowie rodziny królewskiej wrócili do zamku w otwartych powozach, entuzjastycznie witając tłumy zgromadzonych.
Małżonkowie pojawili się na przedzie orszaku konnego.
W trakcie uroczystego przejazdu William i Kate żywo ze sobą dyskutowali.
Książę założył tradycyjną aksamitną szatę i nakrycie głowy ozdobione białymi strusimi piórami.