Lech Wałęsa przez dwa miesiące NIE ROZMAWIAŁ z żoną: "Daliśmy sobie czas, by odpocząć od siebie"
Zakończyła się trasa Lecha Wałęsy po Stanach Zjednoczonych. Po wielu tygodniach wystąpień i licznych spotkań były prezydent kilka dni temu wrócił do Gdańska. W rozmowie z "Faktem" przyznał, że w czasie pobytu za oceanem nie kontaktował się z żoną. "Daliśmy sobie czas, by odpocząć od siebie" - wyznał.
Lech i Danuta Wałęsowie poznali się w 1968 roku - wtedy młody elektryk zawitał do kawiarni, w której pracowała jego przyszła żona. Rok później stanęli na ślubnym kobiercu, a z czasem ich rodzina powiększyła się o ośmioro dzieci. Ich relacja, choć trwa od kilku dekad, nie zawsze była łatwa. Szczególnie trudny okres przypadł na czasy, gdy Wałęsa poświęcił się działalności w "Solidarności".
Danuta Wałęsa w swojej książce "Marzenia i tajemnice" ujawniła, że w 1980 roku przestali rozmawiać o swoich uczuciach i potrzebach, co sprawiło, że zaczęli żyć w dwóch oddzielnych światach.
W marcu były prezydent przyznał w rozmowie z "Super Expressem", że "oboje mają siebie dość". Jak dodał, do ich złotych godów wszystko układało się jeszcze dobrze, lecz później między nimi zaczęło się psuć.
Mamy siebie dość. Nie jest tak, jak kiedyś. Do 50-tki było dobrze, potem gorzej (...) Nie, do 50-tki były różne rzeczy, potem nie. To już nie tak, jak było kiedyś...
"Rodziną się zajmij". Wałęsa tłumaczy się z nagrania z żoną
Lech Wałęsa przez dwa miesiące nie rozmawiał z żoną
W ciągu ostatnich dwóch miesięcy Lech Wałęsa przemierzył niemal całą Amerykę Północną. W tym czasie zorganizowano 29 spotkań z jego udziałem, na których pojawiali się m.in. przedstawiciele lokalnego biznesu oraz Polonii. Na jednym z wydarzeń pojawił się nawet były prezydent Stanów Zjednoczonych, Bill Clinton.
Zapytany po powrocie, czy długa rozłąka z żoną była dla niego trudna, udzielił zaskakującej odpowiedzi... Przyznał też, że nie kontaktował się z żoną, gdy przebywał w USA.
Czy tęskniłem za żoną podczas pobytu w Ameryce? No wiecie, w tym wieku... Daliśmy sobie czas, by odpocząć od siebie
Ciekawe, czy podobnego zdania jest jego żona?