Liam Hemsworth, kojarzony głównie jako aktor i były mąż Miley Cyrus, kilka dni temu podzielił się ze światem radosną nowiną o zaręczynach z Gabrielle Brooks. Zdjęcie, które opublikował na Instagramie, przedstawiało jego i narzeczoną z pierścionkiem zaręczynowym na palcu.
Liam Hemsworth się zaręczył, a internauci ruszyli do komentowania
Jako pierwsza zaręczynami pochwaliła się Gabriella, a komentarze były w przeważającej części pozytywne. Sytuacja nieco się zmieniła, gdy o sprawie poinformował sam Liam. Pod postem Hemswortha pojawiło się bowiem wiele komentarzy, które nawiązywały do jego przeszłości z Miley Cyrus.
O tym, jakoby Miley i Liam nie rozstali się w zgodzie, mówi się już od jakiegoś czasu. Fani piosenkarki raz po raz przypominają o rzekomych zdradach aktora, a także nawiązują do teledysku do utworu "Flowers", w którym Cyrus miała nawiązywać do ich relacji. Dziś, gdy Liam jest zaręczony z inną, spora część komentarzy to po prostu memy z Miley i zwykłe uszczypliwości.
"Serio? Z jej tancerką?", "Znani jako były chłopak i była tancerka Miley Cyrus", "Patrzcie, tancerka wspomagająca już nie taka wspomagająca", "Bez Miley byłby nikim i nikogo by to nie obchodziło", "Zamienił gwiazdę na ekstancerkę gwiazdy. Słaby pomysł, ale co kto woli" - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Warto napomknąć, że Gabriella bywa nazywana "tancerką Miley", bo ta miała być rzekomo jedną z jej tancerek wspomagających podczas występu Cyrus w 2014 roku na londyńskim stadionie Wembley. Sama zainteresowana nigdy tego nie potwierdziła, ale faktem jest, że Brooks miała wtedy około 17 lub 18 lat i mieszkała właśnie w Londynie. Czy internetowi detektywi mieli zatem rację? Tego musimy się już domyślić.
Na tym nie koniec przykrych komentarzy, bo wielu znów wprost zarzuca Hemsworthowi zdradę, a inni wskazują na spore podobieństwo między Gabriellą i Miley. Mimo negatywnych (i w pewnej części niestety niedojrzałych) komentarzy, nie zabrakło również gratulacji dla nowej pary. Ani Hemsworth, ani Brooks nie zdecydowali się na odpowiedź na komentarze i pozostawili je bez reakcji.