Mężczyzna podający się za nieślubnego syna Jaya-Z idzie na wojnę z raperem
Rymir Satterthwaite, mężczyzna z New Jersey, od dekady walczy o uznanie go za syna Jaya-Z. Jego matka, Wanda, miała romans z raperem, gdy była 16-latką. 32-latek zarzuca zespołowi muzyka matactwo i usiłuje dociec sprawiedliwości w sądzie.
Grunt pali się pod nogami jednej z najpotężniejszych par show-biznesu. Po sensacyjnym pozwie, w którym Jay-Z oskarżony jest o gwałt na 13-latce, do boju z raperem ruszają jego była kochanka oraz mężczyzna od lat walczący o to, by gwiazdor uznał go za biologicznego syna.
32-letni Rymir Satterthwaite z New Jersey twierdzi, że jest synem Shawna Cartera (bo tak brzmi prawdziwe imię Jaya-Z) i już od dekady próbuje to udowodnić. Mało tego, mężczyzna zarzuca raperowi, że od lat nagina prawo, aby uchylić się od zrobienia testu na ojcostwo.
Zdesperowany Satterthwaite zwrócił się w maju zeszłego roku z apelacją do Sądu Najwyższego z nadzieją, że raper zostanie ostatecznie zmuszony do zrobienia testu DNA, który potwierdzi jego tezę. Jak sam podkreślał, nie spocznie, póki nie dopnie swego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Beyonce i Jay Z kupią dom za 93 mln dolarów
Teraz sprawa domniemanego syna Jaya-Z wróciła na tapet. Satterthwaite utrzymuje, że zespół prawny Cartera dopuścił się matactwa podczas poprzednich prób nakłonienia muzyka do poddania się testowi na ojcostwo.
Rymir, jego zmarła matka Wanda i jego opiekunka dr Lillie Coley zostali wymienieni jako powodowie w nowym pozwie przeciwko wielu sądom, sędziom i urzędnikom stanu New Jersey, w tym Sądowi Najwyższemu stanu New Jersey, zarzucającym naruszenie ich konstytucyjnych praw.
W pozwie złożonym 25 listopada stwierdzono, że w latach 2012–2023 ich "prawa zostały naruszone w wyniku nieprawidłowych działań sądowych, które obejmowały zapieczętowanie akt, bezprawne sankcje i utrudnianie postępowań sądowych".
Matka Rymira Satterthwaite'a miała podobno romans z Jayem-Z jeszcze przed debiutem rapera
Matka Rymira miała nawiązać romans z gwiazdorem, gdy miała zaledwie 16 lat. Kobieta spotykała się wtedy także z kolegą ze szkoły, ale test na ojcostwo wykluczył pokrewieństwo jej dziecka i tego chłopaka. Wanda twierdzi, że nie współżyła wtedy z nikim poza tymi dwoma mężczyznami, ale nigdy nie udało jej się zmusić rapera do zrobienia testu.
Ponieważ ich relacja - podobno - była krótka, a matka Rymira kilkukrotnie rozstawała się i schodziła ze swoim ukochanym z liceum, Robertem Gravesem, stwierdziła, że to właśnie jego wpisze jako biologicznego ojca Rymira. Mężczyzna do niej wrócił i był nawet obecny przy porodzie chłopca. Kobieta miała od początku wiedzieć, że Rymir nie jest dzieckiem Gravesa.