Trwa ładowanie...
Przejdź na
Venus
Venus
|

"Nasz nowy dom". Katarzyna Dowbor ROZZŁOŚCIŁA sąsiadkę bohaterów. Padły wyzwiska

103
Podziel się:

Choć program "Nasz nowy dom" powinien kojarzyć się głównie ze szczęściem i wzruszeniem, Katarzyna Dowbor przyznała, że na planie musiała mierzyć się ze skrajnymi emocjami. Nie zabrakło burzliwych afer i łez.

"Nasz nowy dom". Katarzyna Dowbor ROZZŁOŚCIŁA sąsiadkę bohaterów. Padły wyzwiska
Katarzyna Dowbor o aferze w programie "Nasz nowy dom" (AKPA)

Katarzyna Dowbor, mimo imponującego stażu pracy, jest nie do zatrzymania. Dziennikarka rozwija medialną karierę od ponad trzech dekad i nie zwalnia tempa. Aktualnie jej głównym zajęciem jest prowadzenie programu "Nasz nowy dom", który od kilku lat gości na antenie Polsatu i wciąż przyciąga sporą widownię. Nie dziwi więc fakt, że 63-latka nie myśli jeszcze o przejściu na emeryturę, choć ta, według wyliczeń tabloidu, byłaby zdecydowanie wyższa niż w przypadku innych znajomych z branży.

Nawet gdyby Kasia chciała skupić się na odpoczynku, widzowie z pewnością tęskniliby za jej pogodnym usposobieniem, które od lat podziwiają w telewizji. Jej nazwisko stało się znakiem rozpoznawczym wspomnianego wcześniej programu "Nasz nowym dom", w którym Katarzyna Dowbor i jej ekipa specjalistów odmieniają życia mierzących się z problemami różnej maści rodzin.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Odmrożony penis księcia Harry'ego i Roxie w roli macochy

Choć "Nasz nowy dom", to z założenia program, który ma wzruszać i wzbudzać pozytywne emocje, okazuje się, że na planie nie zabrakło niespodziewanych zdarzeń. Katarzyna Dowbor w wywiadzie z Pomponikiem zdradziła, że podczas nagrywania jednego z odcinków musiała zmierzyć się z dość agresywną i wrogo nastawioną sąsiadką rodziny, u której przeprowadzano remont.

Pani wybiegła z mieszkania i mówi do mnie: "Pani Kasiu, co pani robi?". Ja odpowiadam, że remontujemy dom, a ona: "Ale komu, tej ***?". Popatrzyłam na nią i mówię do niej, że tak nie można. "Jest pani wierząca?" - zapytałam. To odparła, że tak. Powiedziałam jej: "I tam pan Bóg wszystkiego słucha i nie będzie pani wybaczone". I ta pani spojrzała na mnie, weszła do mieszkania i zatrzasnęła drzwi - wspominała Katarzyna Dowbor.

Gwiazda programu "Nasz nowy dom" zdradziła również, że na planie nie zabrakło łez. Wszystko przez historie rodzin, które stają się bohaterami show.

Zdarzały się, oczywiście. Zwłaszcza na początku naszego programu. Czyli osiem lat temu. Nigdy w życiu wcześniej nie stykałam się z tego typu problemami, z taką ogromną biedą, która niestety dotyczy takiej ilości osób. Nigdy nie sądziłam, że można żyć w tak tragicznych warunkach - wyznała Dowbor w rozmowie z reporterką Jastrząb Post.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(103)
Aśka
rok temu
Cóż, oglądając niektóre(!) odcinki słowa sąsiadki też cisną się na usta. O ile rozumiem, że można mieć biednie, nie mieć na rehabilitację, leki, jedzenie i przez to stan techniczny jest jaki jest. O tyle, nie zrozumiem tych odcinków, gdzie jest oboje rodziców lub po prostu dwie osoby dorosłe z których chociaż JEDNA mogłaby pójść do pracy jeśli ta druga ma grupę lub zajmuje się dziećmi ale nie, często 1001 wymówek i jeszcze syf w domu i koło domu. Były odcinki gdzie było biednie ale czysto na półkach poskładane, łazienka umyta, kuchnia też a czasem jest syf jak w programach o nałogowych zbieraczach.
XYZ
rok temu
Cóż, najbardziej wkurzają mnie historie gdzie jest informacja, że żyją w takim domu np. 15 lat, łazienki nie mają od zawsze i po drodze zrobili sobie 3jkę dzieci bo przecież po co myśleć i się zabezpieczać. Nie mówię tu o chorobach, wypadkach, utracie pracy tylko życiu w dziadostwie i specjalnym płodzeniu dzieci.
Fakt
rok temu
Na paznokcie jest,ba nawet na tatuaż ,ale na farbę do ścian nie ma.Też wychowałam się bez ojca ,nie przelewało się .nie było łazienki,ale było czysto,mycie w balii,pranie we Franii,wykrochmalone firanki i pościele,ściany malowane farbą kredową,podłogi olejną i to samemu bez malarza.Sprzątanie nie kosztuje,a w większości tych domów jest syf i pewnie nie wszyscy dbają po remoncie,bo łatwo przyszło...Widać,że nie każdy dorosły zasługuje na ten remont,ale dzieci już tak,bo one nie są niczemu winne.
Esperanza
rok temu
Pani Katarzyna jest właściwym człowiekiem na właściwym stanowisku. Szacunek
Mysz
rok temu
Co by nie mówić dobrze że pomagają tym ludziom. Bieda jest dziedziczna więc może to pozwoli choć części rodzin przerwać ten przeklęty krąg.
Najnowsze komentarze (103)
Tomasz
8 miesięcy temu
Patologia. Dom po Niemcach co dziadki dostały w 1946 roku . Od tego czasu remontu brak bo państwo nie dało zrobiło, etc. Za to 5 dzieci z różnymi bajerantami. WC w życiu nie widzieliśmy, spłuczki też. Za to na pieska Za 3tys było. Tatuaże od kostki po piz.de Za kolejne kilka tys. Na pralkę nie starczyło.
Katarzyna
rok temu
Witam serdecznie czy wysyłacie Państwo z programu Nasz Nowy Dom odpowiedź o odmowie pomocy w remoncie lub przyjęciu wniosku w oczekiwaniu na jego realizację.
Ksiadz
rok temu
Ci to tak płaczą i zazdroszczą ze to oni nie dostali, choć tak maja czysto i maluja corok biała farba (co za zena), niech pomyślą, ze jak by ten budżet programu nie poszedł na pomaganie potrzebującym, to poszedłby na celebrytów i durne programy. Nie wy dajecie wiec się od dających i potrzebujacych odstosunkujcie. Wiadomo, ze wy i tak nikomu nie pomożecie, tylko pieniążki tuchlicie. I co do grobu je zabierzecie?
Wieza
rok temu
Do Kamilka,będziesz skakał z tej wieży? UWAZAJ NA SWOJĄ BIEDNA GŁÓWKĘ!
Fanka
rok temu
Czy to o tej pani z Inowlodza ?
Bacha♥️
rok temu
Zawiść to jest nasza cecha narodowa wiadomo że jeżeli sąsiadka dostanie coś to cała wieś która była przychylna przestaje być przechylona ale są też rodziny którym nie warto pomagać wiele osób pisze że w tych domach jest brudno że ludzie nie pracują ani potrafią zaprowadzić porządku w domu koło domu i taka jest prawda mieszkam na wsi i widzę jak to wygląda są osoby które nie mają pieniędzy ale ich dzieci chodzą do szkoły zawsze czyste w domu jest w miarę ogarnięte przed domem ale są też takie osoby które wolą z papierosem i z kawą siedzieć przed blokiem a w domu syf koło domu syf
magda
rok temu
pamietam odcinek o pani doktor na emeryturze po ponad 40 latach pracy syf brud nic nie tkniete od 50 lat , albo samotna mamusie do ktorej po remoncie tatus sie wprowadzil zrobic kolejnego dziecioka no sorry ale nie
Doris
rok temu
Może coś w tym było ,że się wkurzyła.....ja jak się przeprowadziłam na wieś pod Wrocław miałam parę rzeczy do oddania w tym dobra pralkę ...przyszła babina i płakała więc te parę rzeczy oddałam i powiedziałam ,że mąż przyjdzie i zamontuje pralkę ,a parę dnie później ktoś z sąsiadów powiedział " co ???? Tej szarańczy ?!" No I okazało się jaką to patologia ,a dobra pralke rozebrali na złom i poszła na picie.....warto posłuchać ludzi dookoła zanim się komuś pomoże.
gość
rok temu
Wiadomo, zarabiają na tym programie ale przynajmniej robią coś bardzo dobrego, zwłaszcza dla dzieci, które nie muszą się więcej wstydzić warunków, w jakich żyły.
Bogda
rok temu
Nie powinno się pomagać rodzinom w których jest brud to powinno być pierwszym kryterium ponieważ po remoncie za grubą kasę to wszystko obróci się w nicość .Po każdym takim remoncie powinna być kontrola po 2 latach po 5 latach i w razie dewastacji powinien być zwrot kosztów remontu .Oczywiście powinna być taka umowa podpisana przez strony przed remontem
zosia
rok temu
Pamiętam remont mieszkania chorej lekarki, w domu córka młoda z dwójką dzieci w mieszkaniu syf ,o ojcu dziecka nic nie wiadomo .Córka młoda wykształcona wegetuje u chorej matki w małym mieszkanku .Wyremontowano je , a po miesiącu Pani doktor zmarła.
Obiektywnie
rok temu
Ten program miałby sens gdyby, oprócz remontu,nieporadnym osobom znalazł pracę.Bo często w rodzinach jest zwykła nieporadność,brak umiejętności choćby w napisaniu CV.Co z tego że dom wyremontowany ,a kto go utrzyma? Znowu podatnicy czyli obywatele pracujący?! Powinny być potem kontrole w jakim stanie jest dom po kilku latach,czy jest malowany,czy drobne usterki są naprawiane itd.Pomagajmy ale nie róbmy z tych osób większych nieudaczników,takie osoby też powinny czuć się potrzebne!
anka
rok temu
Dziwię się, że Kasia wytrzymuje to wszystko. Pokazują młodą matkę 33 lata z szóstką dzieci . Dom w rozsypce brak wszystkiego konkubent gdzieś zniknął Może to i dobrze bo do 45 lat byłoby tych dzieci razy 3. Nie martwią się oni o nic, tylko dzieci dużo a warunki urągające. Wzruszyła mnie też historia młodej matki niedowidzącej z trojgiem dzieci chorych. Poczęła ich każdego z innym "tatusiem". Nie wiadomo czy nadal nie będzie próbować szukać następnego faceta by mieć z nim dzieci bo warunki mieszkaniowe idealnie poprawił Nasz Nowy Dom. Różne mam przemyślenia
Sabina
rok temu
Sąsiadka powiedziała to głośno co sądzi większość Polaków. A Dowborka bała się dalszej reakcji kobieciny to ją nastraszyła Panem Bogiem. A mogła się jeszcze wiele dowiedzieć na temat tej której pomagają.
...
Następna strona