Nie żyje Michał Urbaniak. Miał 82 lata
Nie żyje Michał Urbaniak. Informację o śmierci jazzmana przekazała jego pogrążona w żałobie żona za pośrednictwem mediów społecznościowych. "Żył i czuł wielkimi nutami" - napisała.
Nie żyje Michał Urbaniak. Słynny muzyk jazzowy miał 82 lata, zmarł 20 grudnia. Informację o śmierci artysty przekazała w mediach społecznościowych jego pogrążona w żałobie żona, Dorota Urbaniak.
Michał Urbaniak. Żył i czuł wielkimi nutami. Odszedł w wieku 82 lat - napisała na Facebooku.
Kariera Michała Urbaniaka
Michał Urbaniak przyszedł na świat 22 stycznia 1943 w Warszawie. Pierwsze koncerty grywał w Łodzi, będąc nastolatkiem. W 1971 dostał stypendium na Berkeley College of Music w Bostonie, a w 1973 przeniósł się na stałe do Nowego Jorku. Tam, między innymi dzięki współpracy z wytwórnią Columbia - jego kariera potoczyła się błyskawicznie. Grał i nagrywał z najlepszymi i najwybitniejszymi. Byli wśród nich Miles Davis (płyta "Tutu"), Quincy Jones ("The Wiz"), George Benson, Toots Thielemans, Billy Cobham, Herbie Hancock, Roy Haynes, John Abercrombie, Larry Coryell, Kenny Garret, Kenny Barron, Eumir Deodato, Stephane Grappelli, Oliver Nelson, Lenny White i wielu innych.
Wielkokrotnie nagradzano go na festiwalach międzynarodowych. Zdobył m.in. Grand Prix dla najlepszego solisty na Festiwalu w Montreaux. W plebiscycie magazynu muzycznego "Down Beat" w rankingu najwybitniejszych muzyków jazzowych, jego nazwisko pojawiło się w pięciu kategoriach. Wielkrotnie uznawany za muzyka roku, jeszcze częściej za najwybitniejszego skrzypka jazzowego i solistę. Jego "Take Good Care of My Heart" nominowano do tytułu płyty roku 1985. Aż trzykrotnie był gościem słynnego "Tonight Show", prowadzonego przez Johny Carsona w NBC TV.
Urbaniak miał na swoim koncie ponad 50 autorskich albumów płytowych. Skomponował muzykę do 18 filmów, w tym do "Długu" Krzysztofa Krauzego, za co przyznano mu nagrodę na Festiwalu Polskich Filmów w Gdyni. Prowadził także własną wytwórnię płytową UBX Records.
Problemy zdrowotne
Michał Urbaniak zmagał się z problemami zdrowotnymi. W 2020 roku przeszedł zabieg wymiany rozrusznika serca. Wskutek komplikacji po operacji przez pięć dni przebywał w stanie śpiączki farmakologicznej. W ubiegłym roku opowiedział o tym doświadczeniu, goszcząc w programie "Rozmowy (nie)wygodne" prowadzonym przez Mariusza Szczygła.
Miałem wielką przygodę, bo przy niewielkim zabiegu kardiologicznym pojawiły się komplikacje, między innymi dlatego mam teraz głos jak Miles Davis. Byłem w śpiączce farmakologicznej przez pięć dni - wyznał wtedy.
Zobacz także: TYLKO NA PUDELKU: Córka Michała Urbaniaka o stanie zdrowia ojca: "Był KRYZYS, ale minął"