Dziś popołudniu prezenter stacji radiowej Starcom Network News nadającej na Barbadosie, rodzinnej wyspie Rihanny, przekazał słuchaczom wiadomość o śmierci jej ojca. Ostatnie chwile życia mężczyzna spędził w Los Angeles. Jak podają zagraniczne media, Ronald Fenty odszedł po długiej chorobie w wieku 71 lat.
Gwiazda muzyki pop nigdy nie ukrywała, że jej relacje z tatą były bardzo burzliwe. Jak wyznawała w licznych wywiadach, zgotował prawdziwe piekło swej żonie i trójce ich dzieci. Mężczyzna zmagał się z uzależnieniem od kokainy i alkoholu. Wielokrotnie była świadkiem przemocy domowej.
Waliłam pięściami w uda mojego ojca, stawałam między nimi, by przestał ją katować. Tłukłam szklane rzeczy o podłogę, byle tylko zwrócili na mnie uwagę - podzieliła się swą wstrząsającą historią z dzieciństwa z czytelnikami magazynu "Live".
Rihanna wielokrotnie wyciągała pomocną dłoń do swojego ojca
Ronald Fenty wyprowadził się z domu, kiedy jego córka miała zaledwie 9 lat. Pomimo ogromnego żalu, jaki żywiła do niego, pomagała mu w skrajnej biedzie, dzieląc się z nim resztkami jedzenia i drobnymi, jakie udało jej się zarobić podczas pracy na lokalnym bazarze. Z biegiem czasu udało im się naprawić relacje. Wraz z rozkręceniem działalności solowej i osiągnięciem zawrotnego sukcesu, zaprosiła go nawet do udziału w ogólnoświatowej trasie koncertowej "Good Girl Gone Bad Tour". Niestety, podczas jednego z występów wszczął awanturę za kulisami pod wpływem alkoholu. Po tym zdarzeniu córka zerwała z nim kontakt na 2 lata.
W 2012 r. Rihanna gościła w talk-show Oprah Winfrey. Prowadząca zapytała wówczas, jak układają się jej relacje z tatą. Ku zdumieniu widzów przyznała, że odnowiła z nim kontakt. Odbyli szczerą rozmowę, w trakcie której przeprosił ją za wszelkie wyrządzone krzywdy.
Nauczył mnie wielu rzeczy, a chociaż bywał okropny dla mojej mamy, to nie zmienia faktu, jak wspaniałym był ojcem - przyznała z rozbrajającą szczerością.
Artystka pomogła mu stanąć na nogi, finansując koszt jego pobytu w ośrodku odwykowym w Malibu. Mimo udanej próby odbudowy relacji, Rihanna znów zawiodła się na rodzicu. W 2019 r. złożyła przeciwko niemu pozew do sądu federalnego w Los Angeles. Okazało się, że Ronald Fenty, działający w porozumieniu z dwoma partnerami biznesowymi, wykorzystywał jej wizerunek dla osiągania korzyści majątkowych. Sprawa wyszła na jaw, kiedy zwrócił się do niej organizator trasy, w ramach której miała zagrać 15 koncertów w Ameryce Łacińskiej za łączną sumę 15 milionów dolarów. Pod lukratywnym kontraktem znalazł się podpis fikcyjnego managera w osobie jej taty.
Na 3 tygodnie przed rozprawą, która miała odbyć się w 2021 r., dobroduszna piosenkarka postanowiła wycofać pozew. Mimo swojego szlachetnego gestu nie podjęła już próby kontaktu. Mimo zachwytów nad pierwszą ciążą artystki, mężczyzna nie miał okazji poznać swoich wnuków, będących owocami jej związku z raperem A$AP Rockym. Przypomnijmy, że właśnie oczekują przyjścia na świat trzeciego dziecka.
ZOBACZ TEŻ: Ciężarna Rihanna i ASAP Rocky balowali w Cannes. Internauci OBURZENI nagraniem: "Czemu on PALI przy niej?"