Paulina Smaszcz twierdzi, że ROMANS Kurzajewskiego i Cichopek rozpoczął się na planie "Czaru par"
Będąca na wojennej ścieżce ze swoim byłym mężem Paulina Smaszcz z uporem maniaka przedstawia własną wersję zdarzeń, które doprowadziły do ich głośnego rozstania. Teraz, wdając się w dyskusję z internautami, wyciągnęła epizod sprzed ponad 5 lat, kiedy Maciej Kurzajewski miał okazję spędzać mnóstwo czasu z Katarzyną Cichopek w programie TVP.
Maciej Kurzajewski i Katarzyna Cichopek dotychczas wychodzili z założenia, że szczęście lubi ciszę, dlatego przez długi czas kompletnie bagatelizowali słowne zaczepki byłej żony komentatora sportowego. Paulina Smaszcz zdawała się być coraz bardziej podminowana niedostarczaniem pożywki jej wybuchowemu charakterowi, w efekcie czego zaczęła działać na oślep, nie tylko dokuczając eksmężowi i jego nowej partnerce, ale też narażając osoby z ich otoczenia na niemałe szkody, a nawet potencjalne zagrożenia. W końcu jednak "kobieta-petarda" doigrała się, przegrywając ostatnio jeden z wielu wytoczonych przeciwko niej procesów. Mimo swej nie najlepszej sytuacji prawnej nie przejmuje się ewentualnymi konsekwencjami.
52-latka zapewnia o swej ogromnej sile, która w połączeniu z życzliwymi słowami otaczających ją kobiet sprawia, że jest w stanie dokonywać niemożliwego. Natchniona Paulina popełniła dziś post na Instagramie, wzbogacony wczorajszymi zdjęciami z sądowych korytarzy.
Od dawna z podniesioną głową, wyprostowana, samoświadoma, samodzielna i uśmiechnięta. Dziękuję wszystkim za wsparcie, ogrom wiadomości, pięknych słów, zrozumienie. Hejterów pozdrawiam z szerokim uśmiechem. Kobiety po przejściach, które doświadczyły i doświadczają, przytulam mocno i z serca. Wy rozumiecie z czym i z kim się zmagam. Każda z nas jest poraniona, tylko inaczej.
Paulina Smaszcz wskazuje przyczynę rozwodu z Maciejem Kurzajewskim
Matka dwóch dorosłych synów pozyskała wśród swoich obserwujących wiele sojuszniczek. Wiele pań podkreśliło, że utożsamia się z nią, wyrażając współczucie z powodu ciągłej walki z byłym mężem i zapewniając o mocnym trzymaniu kciuków za sukcesy w kolejnych sądowych bataliach.
Jedna z internautek wyłamała się, dopytując Paulinę Smaszcz o nieprzerwanie rozkręcane przez nią afery. Ta w odpowiedzi spostrzegła, że zależy jej na "prawdzie i uczciwości". Inna komentatorka postanowiła zapytać wprost, "czy chodzi o to, że romans męża zaczął się przed rozwodem?". "Kobieta-petarda" momentalnie rozwiała jej wątpliwości.
Tak, droga pani! "Czar Par" - napisała bez chwili wahania.
Przypomnijmy, że wspomniany program wrócił do Telewizji Polskiej w 2019 r. Maciej Kurzajewski pełnił w nim rolę prowadzącego. Z kolei Katarzyna Cichopek wraz ze swoim ówczesnym mężem, Marcinem Hakielem, oceniali zmagania rywalizujących duetów.
Wierzycie w jej wersję zdarzeń?