Za nami dwa półfinały 69. Konkursu Piosenki Eurowizji w Bazylei, podczas których wyłoniono uczestników sobotniego finału. Wśród nich znalazła się Justyna Steczkowska, która we wtorek wywalczyła awans, zachwycając swoim występem zarówno ekspertów muzycznych, jak i fanów konkursu.
Jest super, jestem dumna z całej ekipy! Byli wspaniali. Wszyscy. Tancerze, team beauty, Telewizja Polska, wszyscy zaangażowani w cały ten proces. Jestem dumna z Polaków! Tyle dobrych słów i takiego zjednoczenia nie było już dawno. Brawo my - przekazała nam Steczkowska na kilka godzin po awansie.
TYLKO NA PUDELKU: Justyna Steczkowska o awansie do finału Eurowizji: "Takiego zjednoczenia nie było już dawno"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przed naszą reprezentantką stoi najtrudniejsze wyzwanie podczas konkursu. Już jutro przekonamy się, czy uda jej się osiągnąć historyczne, pierwsze dla Polski zwycięstwo i tym samym pobić wynik Edyty Górniak, która w 1994 roku zajęła drugie miejsce. Na razie prognozy bukmacherów wskazują na 18. miejsce, ale jak wszyscy dobrze wiedzą - Eurowizja bywa nieprzewidywalna. Przekonali się o tym także reprezentanci Australii, którzy mimo że typowani byli nawet na piąte miejsce, nie zdołali awansować do finału.
Kolejność występów podczas finału Eurowizji
Jutrzejszy finał otworzy Kyle Alessandro z Norwegii, po nim na scenę wyjdzie Laura Thorn z Luksemburga, która wystąpi z piosenką "La poupée monte le son" - zajmując nieszczęśliwe drugie miejsce startowe, z którego jeszcze nigdy nie padło zwycięstwo. Pierwszą część konkursu zakończy Erika Vikman z Finlandii.
Justyna Steczkowska wystąpi w drugiej części finału z numerem 15. Według serwisu eurowizja.org - to korzystne ustawienie, ponieważ przed nią zaprezentuje się Lucio Corsi z Włoch z balladą "Volevo essere un duro". Po naszej reprezentantce pojawią się Niemcy - Abor i Tynna, którzy nie są faworytami do wygranej. Konkurs zakończy Albania reprezentowana przez duet Shkodra Elektronike.
Będziecie trzymać kciuki za Justynę Steczkowską?