Myślę, że w każdym z tych przypadków coś już mocno nie działało przed ślubem. Zamiast spojrzeć prawdzie w oczy woleli wziąć ślub mając nadzieję, że to coś zmieni. Oczywiście, że ślub zmienia, ale liczac ze bedzie to zmiana na lepsze i uważając papierek za formę terapii par chyba nie można spodziewać się dobrych efektów. To tak jak z przeprowadzką, niektórzy myślą że to rozwiązuje problemy np. malzenskie albo problemy z nałogiem partnera. Tylko, że my sie nie zmieniamy, tylko nasz adres. Swoje problemy bierzemy ze sobą.