Schejbal wspomina swoją pierwszą rozbieraną scenę: "Reżyser powiedział: ty się rozbierzesz, ty usiądziesz na nim, a ty będziesz pod nią"
Aktorka nie boi się mówić o trudnych doświadczeniach w branży filmowej. Magdalena Schejbal w najnowszym wywiadzie przyznała bez ogródek, że "była ofiarą przekroczeń". Wróciła też pamięcią do pierwszej rozbieranej sceny w karierze. "Czuliśmy, że coś nie jest tak" - wspomina.
Magdalena Schejbal należała swego czasu do grona najpopularniejszych polskich aktorek. W pewnym momencie zniknęła jednak z show-biznesu, a powodem był konflikt na planie hitowych "Szpilek na giewoncie". Aktorka oskarżyła producenta serialu, Macieja Ślesickiego, o mobbing, a ten pozwał ją o zniesławienie i naruszenie dóbr osobistych. Sąd Apelacyjny uznał, że nie było dowodów na mobbing, a Schejbal musiała zapłacić 10 tys. zł odszkodowania na rzecz producenta.
To oczywiście miało wpływ na jej karierę i spowodowało, że aktorka dorobiła się negatywnej reputacji, ale nawet po latach nadal podtrzymuje to, co powiedziała i zapewnia, że nie ma jej zgody na złe traktowanie. Ostatnio natomiast znów zainteresowały się nią tabloidy.
Zobacz także: Grzegorz Damięcki ROZWODZI SIĘ z żoną po 34 latach. Powodem ma być relacja z Magdaleną Schejbal. Odkopaliśmy ich stare zdjęcie
Magdalena Schejbal: Byłam ofiarą przekroczeń
Aktorka pojawiła się ostatnio w programie platformy tvn.pl zatytułowanym "interAKCJA. Starcie pokoleń", w którym konfrontowane są doświadczenia uznanych aktorów i młodych twarzy, które dopiero zaczynają swoją przygodę z zawodem. Schejbal przyznała, że w czasach, w których debiutowała, nie było mowy o opiece psychologicznej dla aktorów czy koordynatorów intymności na planie. Prowadziło to do naruszeń i przekroczeń.
Byłam jeszcze dzieciakiem, rosłam z tą branżą, która bardzo szybko się rozwijała. Wtedy nie było mowy o koordynatorach scen erotycznych czy psychologu na planie. To są nowe tematy i to cudowne, bo człowiek czuje się zaopiekowany (…) Przeszłam takie chwile, które były trudne i były zagrożeniem. Jestem poniekąd ofiarą tamtych złych czasów i przekroczeń - zarówno fizycznych, jak i psychicznych - przyznała szczerze w programie "interAKCJA. Starcie pokoleń" Schejbal.
Schejbal: "Jestem uważana za osobę nieprzysiadalną"
Schejbal wspomina swoją pierwszą scenę rozbieraną
Gwiazda "Szpilek na Giewoncie" wróciła również pamięcią do pierwszej sceny erotycznej, którą przyszło jej zagrać na planie jednego z serialu. Schejbal nie ukrywa, że wraz z aktorem, z którym pracowała wtedy na planie, nie wiedziała co robić.
Pamiętam moje pierwsze zetknięcie ze scenami erotycznymi w serialu. Reżyser powiedział: to ty się rozbierzesz, ty też się rozbierzesz, ty usiądziesz na nim, a ty będziesz pod nią. Byłam na drugim roku, kolega na trzecim. Spojrzeliśmy na siebie - kompletnie nie wiedzieliśmy, co robimy - wspomina w ""interAKCJA. Starcie pokoleń".
Schejbal zdradziła, że już wówczas czuła, że "coś jest nie tak", ale presja czasu sprawiła, że nikt nie zadawał żadnych pytań i po prostu wykonał swoje "zadanie". Dziś są od tego koordynatorzy intymności, którzy przed wejściem na plan omawiają erotyczne sceny z reżyserem i aktorami, a także przygotowują ich do odegrania zbliżeń, planując dokładnie każdy ruch. Wtedy nie było o tym mowy.
Musieliśmy być do połowy nadzy. Nie czułam się wtedy komfortowo z własnym ciałem. Byłam chudziusieńka, taki szkieletor. Patrzyłam potem w lustro i myślałam: kto to w ogóle? Robiliśmy wszystko mechanicznie, tak jak nam powiedziano. Czuliśmy, że coś jest nie tak, ale presja była ogromna - trzeba było szybko nagrać scenę, kończył się dzień, światło znikało, ludzie czekali. To było straszne i dziwne - wyznała.
Myślicie, że więcej aktorek pójdzie w jej ślady i podzieli się takimi doświadczeniami?
Zobacz także: Magdalena Schejbal gościła w "DD TVN" z 12-letnią córką. Aniela zagrała w "Akademii Pana Kleksa"! Podobna do mamy?