U Kai i Krystiana ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" pierwsze SPIĘCIA: "Nie słuchasz, co ci mówię". Fani rzucili się do komentowania
Po wtorkowym odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia" widzowie mieli okazję lepiej poznać pary tej edycji. Kaja dała się poznać jako osoba dość bezpośrednia i wyraźnie dominuje nad mężem. W sieci już pojawiło się wiele komentarzy.
Niedawno "Ślub od pierwszego wejrzenia" kolejny raz powrócił na antenę. Z tygodnia na tydzień coraz lepiej poznajemy bohaterów tej edycji, którzy są już po ceremoniach i ruszyli w podróże poślubne. Co ciekawe, między częścią z nich już doszło do pierwszych zgrzytów.
Kaja i Krystian ze "ŚOPW" już mieli pierwsze spięcia
Wydaje się, że najbardziej bezpardonową uczestniczką tej edycji jest Kaja, którą ekspertki sparowały ze stonowanym i wyważonym Krystianem. O tym, że chce jak najszybciej zostać matką, powiedziała mężowi jeszcze podczas podróży samochodem, a we wtorkowym odcinku byliśmy świadkami ich pierwszych spięć. W pewnym momencie ta odpaliła się na męża w samolocie. Wszystko dlatego, że boi się latać i potrzebowała chwili wyciszenia.
Tak niefajnie, że nie słuchasz, co ci mówię. No jak ci mówię, żebyś był przez 5 minut cicho, a ty mówisz, że nie będziesz mnie słuchał, no to...
Zobacz także: Kaja ze "ŚOPW" ledwo poznała męża i już WYPALIŁA O DZIECIACH: "Mam 28 lat. Nie chcę być STARĄ MATKĄ"
W przebitkach przyznała jednak, że docenia jego starania i dzięki temu, że "żartował i opowiadał głupoty", to mniej się stresowała. Wcześniej jednak zarówno ona, jak i on przyznali, że na razie nadają na nieco innych falach. Wszystko teraz zależy od tego, czy uda im się dogadać.
Te pary ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wytrwały w małżeństwie
Krystian jest bardzo miły i uprzejmy. Stara się zawsze dobrze powiedzieć coś, żeby to lekko zrobić naokoło. Myślę, że to wynika z jego usposobienia. Jesteśmy innymi ludźmi. Myślę, że ani jemu, ani mnie nie przeszkadza, że każde z nas wyraża się po swojemu
Ona widzi, że ja się przejmuję i się staram, żeby jej jakoś na odcisk nie nadepnąć. Ale myślę, że ta ostrożność wynika z chęci, żeby nawiązać relację, żeby było jak najlepiej
Internauci nie wierzą, że małżeństwo Kai i Krystiana przetrwa?
Na profilach programu zaroiło się od komentarzy. Pojawiło się wiele głosów, że różnica charakterów mocno utrudnia sprawę i może się to wkrótce skończyć rozwodem. Inni jednak uspokajają, że wciąż jest trochę czasu i muszą się po prostu lepiej poznać - a być może i porządnie pokłócić, jeśli będzie taka potrzeba.
"Jak pierwsze wrażenie zrobiła dobre, tak z odcinka na odcinek coraz gorzej. Wysokie mniemanie o sobie i widoczne nawyki z samotnego życia", "Nic z tego nie będzie", "Dawałam im największe szanse, ale dzisiaj zmieniłam zdanie. On chyba nie sprosta jej wymaganiom", "Ona trochę gwiazdorzy", "Chyba nic z tego tu nie będzie, mało ustępliwa i chłopak się stara, a ona dość wymagająca i wiecznie coś nie tak... Szkoda", "No cóż... Tutaj status rozwódka i rozwodnik będą w trybie ekspresowym"
"Bardzo sympatyczna para, życzę im powodzenia", "A ja wierzę, że jeszcze się dogadają. Oboje są "specyficzni", ale może jest w tym jakiś sens", "Widzę, że tu sami eksperci od związków... Dziewczyna wie, czego chce, a on bardzo się stara, ja tu widzę szansę na sukces", "Gość musi się bardziej otworzyć i będzie git", "Super para. Trzymam kciuki"
Wierzycie, że coś z tego będzie?