Trwa ładowanie...
Przejdź na
Maks
Maks
|

Zawodnicy Royal Division wydali oświadczenie w sprawie gali z sobowtórami: "NIE POPIERAMY i nie utożsamiamy się z takimi działaniami"

Podziel się:

W miniony weekend Antek Królikowski wywołał skandal, zapowiadając walkę, w której udział miały wziąć sobowtóry prezydentów Rosji i Ukrainy. Teraz w sieci ukazało się oświadczenie zawodników szykujących się do gali.

Zawodnicy Royal Division wydali oświadczenie w sprawie gali z sobowtórami: "NIE POPIERAMY i nie utożsamiamy się z takimi działaniami"
Zawodnicy Royal Division wydali OŚWIADCZENIE: "Nie popieramy i nie utożsamiamy się z takimi działaniami" (AKPA)

Antek Królikowski od kilku tygodni nie przestaje schodzić z pierwszych stron kolorowej prasy. Złą sławę zawdzięcza życiowym decyzjom i nic nie wskazuje na to, by miało się coś w tej materii zmienić. W minioną sobotę celebryta zadebiutował w nowej roli - wystąpił jako włodarz federacji Royal Division.

Królikowski podczas konferencji zapowiadającej patoimprezę poinformował, że na organizowanej przez niego gali Royal Division zobaczyć będzie można starcie pomiędzy sobowtórami Wołodymyra Zełenskiego i Władimira Putina. Jego wystąpienie oraz opublikowany post spotkał się z ogromną krytyką zarówno ze strony internautów, jak i gwiazd z rodzimego show biznesu. Jego działania publicznie potępili m.in. Maffashion, Anna Wendzikowska, czy Małgorzata Rozenek.

Zobacz także: Antoni Królikowski odmawia wywiadu z Pudelkiem i obraża reportera

Po zakończonej skandalem konferencji zaczęły pojawiać się pytania, czy jej uczestnicy wiedzieli o tym, co planuje Antek Królikowski. Wszystko wskazuje na to, że informacje o pojawieniu się sobowtórów prezydenta Ukrainy i Rosji było utrzymane w tajemnicy.

Zawodnicy Royal Division opublikowali w sieci oświadczenia, z których jasno wynika, że potępiają oni pomysł aktora.

W związku z kontrowersjami powstałymi podczas konferencji Royal Division, na której została przedstawiona główna walka w postaci sobowtórów prezydenta Ukrainy i Rosji, informujemy, że żaden z zawodników nie został wcześniej poinformowany o tak kontrowersyjnym pomyśle. Oświadczamy, że nie popieramy i nie utożsamiamy się z tak prowadzonymi działaniami Federacji Royal Dyvision - czytamy w oświadczeniu opublikowanym m.in. przez Marcina Mazura.

Głos w sprawie haniebnej szopki stworzonej przez Królikowskiego zabrał jeden z uczestników sobotniej konferencji, influencer Maksymilian J Zięba, który w rozmowie z Pudelkiem wyjaśnił, co myśli o zachowaniu włodarza federacji.

Nie wiedziałem zupełnie o main evencie. Byłem w szoku jak każdy z zawodników, bo nikt nas o tym nie poinformował. Ja mogę powiedzieć na ten moment, że takie wartości nie są zupełnie po drodze z moimi i taki rozgłos uważam, że był bardzo krzywdzący dla ludzi, którzy walczą w Ukrainie i przelewają krew za pokój w Europie. W dodatku to wydarzenie miało miejsce w ten sam dzień, kiedy ujrzeliśmy drastyczne obrazki spod Kijowa - powiedział nam rozgoryczony Maksymilian.

Zobacz także: Jak Allan Krupa został raperem, a Ida Nowakowska „nadzieją polskiej telewizji”
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl