W czwartek media obiegła informacja o tragicznej śmierci 28-letniego piłkarza. Diogo Jota był gwiazdą Liverpoolu i reprezentacji Portugalii. Zginął w nocy z 2 na 3 lipca podczas wypadku samochodowego w prowincji Zamora. Auto, którym podróżował, nagle wypadło z drogi, a następnie stanęło w płomieniach. W pojeździe znajdował się także jego brat Andre, zawodnik klubu Penafiel.
Piłkarz osierocił trójkę dzieci. W listopadzie 2024 roku urodziła się ich najmłodsza córeczka, której imienia nie zdradzili. Wcześniej powitali na świecie dwie pociechy, Denisa i Duarte. W mediach społecznościowych od czasu do czasu pokazywał rodzinne chwile. Zaledwie 11 dni przed śmiercią Diogo Jota stanął na ślubnym kobiercu z ukochaną Rute Cardoso. Para zaręczyła się dwa lata wcześniej, ale byli w związku od 2012 roku.
5 dni temu świeżo upieczeni małżonkowie podzielili się w mediach społecznościowych swoim szczęściem. Opublikowali wspólny post ze zdjęciami z ceremonii, na których pozują uśmiechnięci przed ołtarzem. Pokazali też kadry z dziećmi.
Tak na zawsze - napisali.
Zaledwie kilka godzin przed wypadkiem na Instagramie pojawiły się kolejne wspomnienia z wydarzenia. Rute i Diogo dodali nagranie ze ślubu, pokazując nie tylko urywki z ceremonii, ale także z szampańskiej zabawy z bliskimi podczas wesela.
Dzień, którego nigdy nie zapomnimy - podpisali nagranie.
ZOBACZ: Jakie wykształcenie ma Wojciech Szczęsny? W sprawie edukacji nie powiedział ostatniego słowa